„Problem nacjonalizmu, ksenofobii i rasizmu we Wrocławiu narastał od lat” – powiedział przedwczoraj w wywiadzie dla TVN24 Bartłomiej Sienkiewicz, odnosząc się do przebiegu wypadków podczas pobytu 22 czerwca na Uniwersytecie Wrocławskim socjologa Zygmunta Baumana. (http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/4…) Myślałem początkowo, że ministrowi spraw wewnętrznych chodzi o to, iż władze Wrocławia zaprosiły do tego miasta człowieka, który jest nazywany przez niektórych znawców rasizmu antysemitą, bo np. jest zwolennikiem poglądu co do „wyzyskiwania Zagłady przez rządców Izraela jako glejtu na własne bezecności i rozgrzeszenia z własnych grzechów”. (http://www.znak.org.pl/?lang1=pl&page1=pressrevie…). Jednak okazało się, że słowa Sienkiewicza nie odnosiły się do byłego funkcjonariusza aparatu komunistycznego i agenta bezpieki, lecz do grupy młodych ludzi, którzy wyrazili dezaprobatę dla honorowego gościa prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, wznosząc okrzyki: „Precz z komuną”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „Żołnierze wyklęci – pamiętamy”, „Norymberga dla komuny”.
Wypowiedź Sienkiewicza bardzo mnie zdumiała. Zachodzę w głowę, dlaczego minister spraw wewnętrznych Polski widzi w tych okrzykach przejawy „nacjonalizmu”, „ksenofobii” oraz „rasizmu”? Przecież dwa pierwsze hasła zawsze pojawiały się podczas demonstracji antykomunistycznych w l. 80. Założę się, że wykrzykiwali je także prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk i nawet sam minister Sienkiewicz! Żołnierze wyklęci mają od niedawna w Polsce specjalny dzień, uchwalony przez Sejm, podczas którego Komorowski, Tusk oraz Sienkiewicz, jako wysocy urzędnicy państwowi, powinni oddawać im cześć. Okrzyk „Norymberga dla komuny” wzywa do osądzenia komunistycznych zbrodni w cywilizowany sposób, w procesie sądowym, więc nie sądzę, żeby naruszało ono w jakikolwiek sposób porządek prawny III RP.
Ale nawet jeśli hasła wznoszone przez uczestników spotkania z Baumanem naruszały prawo, to z pewnością nie miały one nic wspólnego z rasizmem, ksenofobią czy nacjonalizmem. W żadnej z relacji prasowej nie znalazłem informacji, że znajdowała się w nich jakaś aluzja do narodowości Baumana. Zresztą żaden z dziennikarzy relacjonujących przebieg wydarzeń na Uniwersytecie Wrocławskim nie poinformował czytelników, czy jest on Polakiem, Niemcem, Anglikiem czy Chińczykiem, więc jego pochodzenie narodowościowe nie mogło mieć tutaj żadnego znaczenia (jeśli byłoby ono ważne dla przebiegu wypadków to z pewnością wszystkie polskie media, słynące z profesjonalizmu, z pewnością nie omieszkałyby o tym poinformować!). Jako człowiek ciekawski, postanowiłem sprawdzić w Wikipedii, jakiej narodowości jest Bauman. No i okazało się, że jest on Polakiem (określony został w biogramie jako „polski socjolog, filozof, eseista” – http://pl.wikipedia.org/wiki/Zygmunt_Bauman), co zresztą tłumaczy jego rasizm, wyrażający się krytyką Izraela, bo wyssał go z pewnością z mlekiem matki! :)
Jeśli zatem kwestia narodowości prelegenta, który nie podobał się części uczestników spotkania, nie miała żadnego znaczenia dla przebiegu wypadków, to należy przyjąć, że według ministra spraw wewnętrznych III RP rasizmem i ksenofobią jest wznoszenie okrzyków przeciwko komunistom, zaś nacjonalizmem oddawanie hołdu polskim Żołnierzom Wyklętym. Niestety stosując taką interpretację polskiego prawa, Sienkiewicz łamie konstytucję państwa, którego jest wysokim urzędnikiem, bo stawia ona komunizm na równi z faszyzmem, delegalizując obie te ideologie. Warto też przypomnieć, że wśród komunistów nie brak było rasistów i antysemitów. Oprócz Baumana oskarżany jest o to np. jego były towarzysz z aparatu PPR i PZPR Mieczysław Moczar. Obaj ci partyjni aparatczycy, działając wspólnie i w porozumieniu, prześladowali polskich patriotów, np. Żołnierzy Wyklętych, za to, że nie chcieli wyrzec się polskości.
Nieźle się zatem Sienkiewiczowi w głowie pomieszało, bo przecież przypisał rasizm ludziom, którzy domagali się uczczenia pamięci właśnie Żołnierzy Wyklętych! To smutne, że minister III RP sprzeniewierzył się w ten sposób uchwale Sejmu o ustanowieniu Dnia Żołnierzy Wyklętych! Zatem oprócz złamania konstytucji zachodzi tu także przypadek nieprzestrzegania uchwał parlamentarnych! Nie mam wątpliwości, że za takie naruszenie prawa minister Sienkiewicz powinien natychmiast zostać zdymisjonowany!
Do rozważenia jest także, czy Sienkiewicz nie dopuścił się oszczerstwa, bezpodstawnie przypisując uczestnikom spotkania z Baumanem „rasizm” i „ksenofobię”. Skoro żadna z ich wypowiedzi nie była rasistowska czy ksenofobiczna, to sądzę, że mogliby oni wytoczyć mu proces o zniesławienie. Ale to już jest kwestia typowo prawnicza. Zostawiam ją zatem do rozważenia samym zainteresowanym.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1416 widoków
molasy
Władza chce zakrzyczeć i zatupać
@ moherowy beret
@ Pies Baskervillów