Z życia telewizyjnego

Przez Wojciech Piotr… , 13/06/2013 [10:27]
Prezes Braun (wspierany przez przewodniczącego (nomen omen!) Dworaka trzyma się dzielnie: na wczorajszym spotkaniu z pracownikami butnie twierdził, że zamierzone wystawienie "za bramę" TVP 600 pracowników działalności podstawowej (!) to działanie... w ich interesie. Czyli "oflagowywanie się" (ikonka z flagą narodową przy logo programu) nic nie dało. I oczywiście, że nie mogło nic dać. Władza w Polsce - każda! - za nic ma "legalne", zgodne z prawem protesty. Jak nie poczuje na karku "gorącego oddechu", nie ustąpi. To typowo bolszewickie podejście. Bolszewia ustępowała tylko przed realną siłą - i teraz nie będzie inaczej. Związek Zawodowy WIZJA nie ma, jak się wydaje, żadnej innej wizji realnego upomnienia się o swoje, odwrócenia niszczącego tendu,w którym zmierza władza. A gdyby tak ostrzegawczy blackout? Np. 30 minut bez programu? Albo inna forma spektakularnego protestu, któy zobaczyłaby cała Polska? My, widzowie, też możemy wesprzeć: np. ogłosić godzinny bojkot oglądania TVP w gdzinach 19.00 - 20.00. Wtedy są drogie pasma reklamowe - Braun dostałby po kieszeni, gdyby to trwało np. dwa tygodnie albo i miesiąc. To taki pomysł, stosowany już w stanie wojennym: ludzie w porze "Dziennika Telewizyjnego" ostentacyjnie spacerowali - po ulicach, po osiedlach... Rzucam po prostu pomysł. Na drugim biegunie - 10-lecie działalności obchodzi właśnie TV TRWAM. Dworak z jednej strony niszczy tv publiczną, z drugiej - blokuje miejsce na multipleksie dla toruńskiej stacji. Woluntaryzm aż miło! Będziemy się przyglądać? 170 marszów protestacyjnych w całej Polsce, blisko 2,5 mln podpisów za przyznaniem miejsca na multipleksie - wszystko jak grochem ścianę. I te ciągłe apele: "Obudźcie się, Polacy!" No istotnie - obudźcie się! Postawa obywatelska domaga się czynu od tego, który ją wyznaje!