Premier Tusk zaczyna cierpieć na coś co w psychologii, co nazwano "syndromem władzy" zepsutej trwaniem i następstwami tego, a zbieżne z pojęciem- cynizm.
Cechy to wspólne - dla ludzi zmęczonych "władzą", szczególnie widoczne są u dyktatorów! Cechy te definiują pojęcia związane z zachowaniem, ocierające się o pojęcia schizofrenia i doktrynę polityczną sformułowaną pod pojęciem Makiawelizm. Rozmawialiśmy o tym dwa dni temu w gronie psychologów.
Tusk zawsze był żądny władzy od czasu, gdy postawiono na niego i "oddano władze" w KLD, a także pokoje w hotelu Marriott. Jako młody człowiek uczestniczył już w obaleniu rządu narodowego Olszewskiego, do tego "wałęsowskiego przewrotu"- siły ciemności go dopuściły!
Od czasu powołania Platformy po klęsce AWSu, co jak słusznie stwierdził -gen. Czempiński nastąpiło ze służb rozdania, niezwykle krytykował kolejnych premierów i rządy, szczególnie z SLD i potem PIS. Krytyka jego była od początku surrealistyczna, obiecywania- co by było, gdyby PO rządziło, lecz jego szczególne i niezwykłe wizje, pozbawione były realizmu, niewiele się sprawdziło.
To typowy przedwyborczy populizm i obiecywanie narodowi, co jak dziś wiemy, okazało się kłamstwem. Dążąc do władzy eliminował konkurentów, nawet tych co mienili się "twórcami" PO. Otworzył bramy partii dla "obcych" oraz ludzi służb z PRLu i ich potomków! Tu widać już w pełni objaw "niedostosowaniu zachowania, emocji i zasad swoich do sytuacji w kraju i oczekiwań narodu" lub jak kto woli "rozdwojenie jaźni”.
Ale przecież te słowa są w określeniu "schizofrenia"- dosłownie oznacza "rozszczepienie umysłu”, tzn posiadania więcej niż jednej osobowości i "rozdwojenie jaźni”. Według obowiązujących w psychiatrii kryteriów , podstawowym objawem schizofrenii jest rozszczepienie pomiędzy myśleniem, zachowaniem, emocjami, sferą motywacyjną, ekspresją emocji, przejawiające się m.in. niedostosowaniu zachowania, emocji do sytuacji i treści wypowiedzi.
Tu widać jak na dłoni- Tusk już ucieka- 3 dni do Gdańska,do Nigerii, gdzie Tuskobus? Klasyczny objaw tej politycznej choroby- dwie myśli,dwie przeciwstawne tezy - Tusk boi się już!!!
Premier w gonie wąskim współpracowników "klnie jak szewc", "wpada w furie", stwarza niezwykle nerwową atmosferę, po chwili potrafi być "słodki". Zmienne nastroje-szybko zmieniające się osobowości. Te stany w czasie pogłębiają się! Ucieka od rozwiązywania ważnych problemów, przerzuca na podwładnych,ci bez decyzji nie wiedzą co robić do tego lęk. Presja, "sciana" dostępu do siebie, władza w jednym ręku -wywołuje chaos, widoczny i niebezpieczny . Do tego dochodzą zachowania, jakby kto za nim stał, jakby kazał tak, a nie inaczej czynić, jakby coraz bardziej był ubezwłasnowolniony...To nie ta osobowość, co lat temu 5. Właściwie wiele osobowości!
Początek widać w jego expose- trzygodzinnym w 2007r. Tu opowiadał o tezach,przecież już po wyborach, które jakże szczytne "maskowały faktyczne działania, prowadzące do motywacji i zachowania niezgodnych z treścią wypowiedzi" i efekcie obnażonych obecnie! Do tego zaczął prowadzić politykę Machiavillego, sięgał po środki i metody sprzeczne z zasadami moralnymi utrwalonymi w narodzie, nawet antydemokratycznymi Jego rządzenie polegało na wytwarzaniu przeświadczenia, że działania rządzących są w istocie dobre! Do tego dochodzi "przypadkowe" i z "obcych" nadania, zatrudnianie- zamiast doświadczonych menagerów na stanowiska ministerialne- to przeciwnie- lekarzy, nauczycieli, archeologów, psychiatrów i Bóg wie kogo.../wcześniej o potrzebie menagerstwa mówił/. Tych nie eliminował, byli i są posłuszni, natomiast najbardziej wartościowych tak, jako swoistą rosnącą konkurencję. Tak było np z Ćwiąkalskim i Gowinem.
To "rozdwojenie jazni" widać na wielu innych przykładach jak mimo wcześniejszych licznych deklaracji Tuska i Rostowskiego, że po 3 latach obowiązywania, w roku 2014 obniżone zostaną stawki podatku VAT do poziomu 22%, postanowił że będą one obowiązywały przynajmniej do roku 2016. Uderza to bardzo mocno w najsłabsze ekonomicznie grupy społeczne. Informacja została przekazana przez Tuska z uśmiechem na ustach kilka dni temu na konferencji, objaw to- cynizmem i brak skrupułów w dążeniu do celu! Żart na konferencji, że obniżka stawek podatku VAT, byłaby możliwa przy odwołaniu ministra Rostowskiego, ale ponieważ miał on we wtorek urodziny to w takie święto, premier nie ” będzie mu robił takiej przykrości”- to ekspresją emocji rodem z powyższej definicji.
Także porównanie Gowina do Palikota i już sam taki pomysł wiele mówi o osobowości w chorobowym stanie. Tuskowi nie przeszkadzały nawet najbardziej wstrętne,łacznie z tym co trzymał w dłoni,wystąpienia i kpiny Palikota jako wice klubu jeszcze niedawno - PO. J. Gowin zawsze je publicznie potępiał i uznawał za niegodne nie tylko posła, ale i katolika. Tusk powiedział,że „jak patrzyłem w oczy Palikota to miałem wrażenie, że jest już gdzie indziej” i podobnie miało być podczas jego ostatnich rozmów z Gowinem, ale użycie tego porównania miało na celu absolutne zdyskredytowanie tego ostatniego. Po 1,5 roku pozbywa się z rządu dobrego ministra. Tusk na to stwierdzenie zareagował „kochajmy ministrów tak szybko odchodzą”. Coś przypomniało mu się z Twardowskiego! To mówi za siebie, gdzie jego jazń była? To wskazuje na stan chorobowy!
Inne wypowiedzi z niedawnej przeszłości:
-„każdy kto przychodzi dzisiaj do wyborców i mówi dajcie nam władzę, a my obniżymy podatki, kłamie”
-"Zauważcie, że dzisiaj nie ma nikogo, kto by powiedział: "jak zdobędę władzę, to przywrócę poprzednią składkę OFE"
Przypomnijmy sobie -był orędownikiem obniżenia podatków i wprowadzenia...OFE!
-"Gwarancją bezpiecznej emerytury, co ktokolwiek na ten temat powie, jakikolwiek komentator czy polityk, (...) jest ZUS i państwo, i dobrze o tym wiemy"
Przecież krytykował ZUS i stamtąd emerytury!
-Premier: "wzrost PKB Polski w 2013 r. wyższy niż 1,2 proc. /22.02.2013/"
Nawet KE nie daje takiej stopy, a pół roku temu mówił- "2.2 może i więcej". -"Nie będę pogłębiał wrażenia, że naprawdę coś dramatycznego dzieje się w Polsce tylko dlatego, że prezes Kaczyński chciałby w każdej swojej wypowiedzi, w każdym swoim wystąpieniu publicznym, sprawić wrażenie, że Polska jest w przededniu katastrofy albo w samym środku katastrofy - stwierdził premier.4kwiet2013"
No cóż naród widzi inaczej...kłamstwo, cynizm jako skuteczna metoda!
-na pytanie dziennikarzy o doniesienia dotyczące budowy drugiej nitki gazociągu Jamał II, szef rządu odparł: "muszę sprawdzić te informacje". I dodał: "ja nic nie wiem, nie komentuję czegoś, o czym mało wiem". dodał: "decyzje, jakie podejmuje Gazprom, nie są konsultowane z polskim rządem i Bogu dzięki".
To już nie tylko dowód pogubienia, irracjonalnych myśli,pokrętne tłumaczenia i po części emocjonalnego strachu- wobec...Putina!
-Donald Tusk mówił, że rząd "głównie zabiega o interesy najbiedniejszych".
To "rozdwojenie jazni" wobec biedy i dotacji do barów mlecznych to cynizm! Rodziny ofiar Tragedii Smoleńskiej skierowały list z prośbą o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem.
-Premier Tusk wypowiedział się na ten temat publicznie w amoralny sposób: "Jest oczywiście problem - bo być może tego ma dotyczyć spotkanie - roszczeń. I pracuje zespół, bo nie chcemy, w najmniejszym stopniu nie chcielibyśmy, aby roszczenia rodzin, te roszczenia finansowe, były realizowane, czy jakoś tam dogadywane, w atmosferze konfliktu."
Oburzające dla rodzin –nie chodziło im o pieniądze przecież! To myśli, emocje, niezgodne z należnym zachowaniem!
-"Będziemy setki razy prostować kłamstwa i nieścisłości, jakie w kwestii katastrofy smoleńskiej wypowiadają politycy PiS - zapowiada Tusk. - Politycy PiS chcą z katastrofy smoleńskiej - i nie ukrywają tego - zrobić główną oś podziału w polskiej polityce, i to na długie lata".
To znów cynizm,to sięganie po środki i metody sprzeczne z zasadami moralnymi,szczególnie rodzin to dla polityki przerzucającej zło /wg niego samego/, to Makiawelizm!
Przytoczę tu prof. Andrzeja Nowaka o tragedii smoleńskiej: "Nie zarzucam Tuskowi, ani Sikorskiemu głupoty. Zarzucam im w tej sprawie skrajny, bezprzykładny cynizm" z 6 kwietnia.
Albo, Jan Rokity: "Tusk dziecinnie wyglądającym pragnieniem dominacji osiągnął swoje polityczne cele. W sposób bezceremonialny stosuje makiaweliczne intrygi, aby zdobyć władzę i jest w tym skuteczny".
Makiawelizm – to doktryna polityczna sformułowana przez Niccolò Machiavellego, autora Księcia. Głosi ona, że najważniejszym celem w polityce jest racja państwa. Aby ją osiągnąć można korzystać z wszelkich dostępnych środków (także np. podstępu i okrucieństwa). Polityka według Machiavellego to sztuka skutecznego działania, która musi być oddzielona od moralności – w polityce chodzi o skuteczność, a nie o czynienie dobra. Mąż stanu, aby prowadzić skuteczną politykę, musi także sięgać po środki i metody sprzeczne z zasadami moralnymi. Rządzenie powinno polegać na wytwarzaniu przeświadczenia, że działania rządzącego są w istocie dobre. Władca powinien zachowywać pozory łaskawości, prawości, człowieczeństwa, a siłę i terror powinien łączyć z podstępem i zdradą. Pożądane jest, by poddani szanowali i kochali swojego władcę, a przynajmniej – by wywoływał on lęk. Potocznie makiawelizm oznacza postawę charakteryzującą się cynizmem i brakiem skrupułów w dążeniu do celu!
Właśnie według tego pojęcia premier Tusk prowadzi politykę w każdej sferze! CYNIZM I BRAK SKRUPUŁÓW W DĄŻENIU DO CELU!!!
Państwo sami ocenią, by nie przedłużać- stan Premiera Donalda Tuska. Zapewniam nie jest on już normalny, zresztą i jego bliskich niektórych współpracowników!
To widoczny "syndrom zepsutej władzy"-przyspieszony już, bo rodzi się niestety -dyktatura! Korzystać będą z wszelkich dostępnych środków- podstępu i kłamstwa i okrucieństwa dla utrzymania władzy.
TO RODZI WIELKIE NIEBEZPIECZENSTWO DLA POLSKI, TO ZAGROŻENIE DEMOKRACJI-podwaliny, której dali przodkowie w KONSTYTUCJI 3-MAJA!!!
A jak już się nie da, to też typowe będą zachowania, - w razie czego, jakiegoś konfliktu nie do opanowania -BUDUJĄ SOBIE SPADOCHRONY, jak Arabski i inni to uczynili!!!
Takie cechy opisane, dot zaburzenia osobowości, jakże typowe, dały podstawę portretu psychologicznego pewnego historycznego dyktatora.
Sami zastanówcie się, czy opis w jakiś sposób, pasuje do naszego premiera....
"potrafił zmieniać swoją powierzchowność. Mógł być wesoły, jowialny, potrafił być naiwny, szczery np.: w rozmowie z dziećmi. Miał niesamowitą wiarę w siebie i silną wolę. Wierzył w swoje „dziejowe przeznaczenie”. Charakteryzowała go trafność sądów i zdolność do błyskawicznych decyzji, miał zmysł chwytania w lot okazji, które podsuwało mu życie. Był też demagogiem, który potrafił długo i przekonywująco mówić. Był egocentrykiem, dlatego potrzebował wyłącznie słuchaczy, a nie partnerów do rozmowy. Jego „rozmowy” to monologi. Nie znosił wymiany poglądów, był nietolerancyjny wobec oponentów. Potrzebował audytorium, które przytakiwałoby każdemu jego słowu. Wśród cech charakteru należy też wymienić cechy paradoksalnie wykluczające się: prostotę i pompatyczność, lenistwo i energię do działania, uprzejmość i wulgarność, rzeczowość i egzaltację".
Pasuje? Kto to był?-w odpowiedziach....Pozdrawiam w tym szczególnym dniu.