Kiwi GW nie może polecieć, bo nie jest orłem

Przez molasy , 02/05/2013 [16:36]
Dzisiejszy przemarsz ulicami Warszawy nielicznej grupki zbieraczy makulatury, zrzucanej z helikopterów, naprawdę bardzo mnie rozśmieszył. I bardzo, ale to bardzo ucieszył, bo okazało się, że rozdawanie cukierków, czekolady, kubków, przeciwsłonecznych okularów, parasoli, szalików, kapeluszy, a nawet zegarków to o wiele za mało, żeby nakłonić Polaków do opluwania polskich symboli narodowych, do czego zachęcali Bronisław Komorowski wraz z szefami „Gazety Wyborczej” oraz radiowej Trójki. O tym, że ta fanfaronada zakończyła się kompletną klęską dowodzi to, iż już pół godziny po jej zakończeniu na portalu gazeta.pl nie znalazłem informacji o tej reklamowanej na pierwszej stronie GW przez wiele dni imprezie (jej opis był tylko w dziale wiadomości lokalne). Również na drugim portalu Agory wyborcza.pl opis przebiegu tego przemarszu błaznów został zepchnięty z pierwszego na jedno z ostatnich miejsc (na czele znalazł się tekst broniący orzeczenia sądu, który uniewinnił Beatę Sawicką). „Rozdamy też 10 tys. różowych okularów, kapeluszy i balonów” – zapowiadał autor tekstu, relacjonującego przebieg pochodu uśmiechających się nieszczerze klaunów, który przeszedł z ronda de Gaulle’a pod Pałac Prezydencki. Ponieważ w imprezie uczestniczyło zaledwie kilkaset osób, to znaczy, że na jednego uczestnika przypadło mniej więcej po 20 sztuk tych gadżetów! Trudno o większy dowód klęski tej imprezy, której celem było „rozpropagowanie wśród Polaków symboli narodowych, w tym godła, ale z większym dystansem niż do tej pory ”. Trzeba przyznać, że autor tych słów o nazwisku Jacek Różalski wzniósł się na szczyty bełkotliwej nowomowy! Konia z rzędem temu, kto potrafi wytłumaczyć na czym może polegać „rozpropagowywanie” symbolu orła „z większym dystansem niż do tej pory”. Nie jest mi znany bowiem żaden przypadek, żeby „Gazeta Wyborcza” polskie godło lub inne nasze symbole narodowe „propagowała”. Ona je od zawsze opluwała, a teraz będzie je opluwać w jeszcze paskudniejszy sposób, bo niewątpliwie tak należy rozumieć zwrot „propagowanie z większym dystansem”. Dzisiejszy pochód był tego dowodem, bo zorganizowany został w celu odsłonięcia jakiegoś obsranego białym GW-nem kiwi, który to czołgający się po ziemi nielot robić miał za szybującego dumnie w przestworzach polskiego białego orła. Nic dziwnego, że warszawiacy, oprócz zbieraczy makulatury, w błazenadzie smutnych wesołków udziału nie wzięli. Dzisiejsza impreza zakończyła się większą klęska frekwencyjną niż równie mocno nagłaśnianie przez GW obchody powstania w getcie warszawskim, co dowodzi, że jej czytelnicy, wywodzący się przede wszystkim ze środowisk filosemickich, ją zbojkotowali. Mają oni taki uraz do polskich symboli narodowych, że nawet nie chciało im się ich „dekonstruować” w stylu Elżbiety Janickiej. Może niektórzy obawiali się, że uczestnicy pochodu, odbywającego się w Dniu Flagi, będą nieśli biało-czerwone sztandary? Okazało się jednak, że ich obawy były płonne. Z opublikowanych w Internecie zdjęć wynika, że żaden z uczestników pochodu zorganizowanego w Dniu Flagi nie niósł polskiej flagi! Czy tu trzeba coś więcej komentować? Proponuję zatem organizatorom tej śmiesznej imprezy, którzy się bardzo w tym roku ośmieszyli, nazywając nielota królem przestworzy, zmienić w przyszłym roku jej nazwę z „Orzeł może” na „Kiwi może” i zamiast cukierków rozdawać te bardzo zdrowe owoce (ponoć jest w nich najwięcej witamin i mikroelementów!). Wtedy przyjdą na nią także uczestnicy obchodów rocznicy powstania w getcie warszawskim i dzięki temu zbierze się na rondzie de Gaulle’a nie kilkaset a może nawet kilka tysięcy błaznów, czytających „Gazetę Wyborczą”, słuchających Trójki oraz głosujących na Bronisława Komorowskiego.
Pies Baskervillów

Całkiem na poważnie, zastanawiam się,czy za pare lat,nie będą nam serwować zupy z orła? Koszernie przyrządzonej,karwasz masz:) Na wszelki wypadek,zamieszczam zdjęcie orła,aby go odróżnić od kury.. No i ta duma,i siła, w oczach... My znamy różnicę,ale jak przeczyta jakiś cenzor koszerny?
Domyślny avatar

Dziękuję za piękne zdjęcie! Ten król przestworzy w łapska nieudaczników z GW, która wcześniej czy później i tak zbankrutuje, nigdy się nie dostanie! Prędzej on urządzi sobie z nich obiad, niż oni z niego! :) O tym, że źle się dzieje w Agorze dowodzi to, iż w tekście zawieszonym godzinę temu na portalu gazeta.pl napisano, że ten marsz odbył się "drugiego marca" (sic!) i do tej pory nikt tego nie poprawił! A przecież przed jego umieszczeniem czytało go kilka osób z redakcji portalu! Kompromitacja na całej linii!
Pies Baskervillów

Towarzysze chlali u Urbana,a pachołki zacietrzewione "ludem smoleńskim",zapomnieli o kalendarzu,o dacie. Ale cóż od nich wymagać,kiedy u nich,tych sukinsynów,11-11-1918,to numer telefonu do burdelu,a nie data państwowa:)
Domyślny avatar

Słuszna uwaga. Ten błąd, to nie błąd, ale wielbłąd. Każdy polski patriota wychwyciłby go od razu, ale ludzie pracujący w Agorze nie wiedzą po prostu, kiedy jest Dzień Flagi. Co gorsza, nie kojarzą dzisiejszego korowodu błaznów z jego obchodami, czemu sie dziwić nie można, skoro jego uczestnicy polski flag narodowych nie nieśli. Również ci, którzy na ten pochód przyszli o tym nie wiedzieli, o czym swiadczy ta wypowiedź: "Weronika: Nie wiem za bardzo, jakie święto jest 2 maja 2013 Nie do końca wiem, co się świętuje 2 maja. Pierwszy raz jestem na jakimś marszu, namówili mnie znajomi. Przyszliśmy tu całą ekipą, na miejscu dostaliśmy transparenty. Przyszliśmy tutaj świętować dzień radości. Uważamy, że trzeba być pogodnym i wesołym. Fajnie, jak inni ludzie są pogodni. Im więcej uśmiechów, tym lepiej. Moim zdaniem to właśnie bardziej święto radości niż patriotyzmu. Chociaż jest tutaj Orzeł Biały, więc na pewno organizator chciał jakoś do patriotyzmu nawiązać. Myślę, że chodzi o to, żebyśmy jako Polacy przestali być ponurzy"
Domyślny avatar

licho

12 years 5 months temu

zamiast orla powinni zrobic czekoladowego Bronka. To z pewnoscia zwiekszy ilosc uczestnikow .
Domyślny avatar

Tomasz

12 years 5 months temu

To jest prawdziwy Orzel nasze godlo.Tamten Komorowskiego to jest jastrzab a nie orzel.Czyzby mysliwy nie rozroznial ptakow?.
tumry

tumry

12 years 5 months temu

sądzę, że była to próba przywrócenia naturze ptaka 'dodo' w wersji zmodernizowanej tj. orłopodobnej przez nazwę. To tak jak było za Wolski-Jaruzelskiego gen. W.W. z wyrobem czekoladopodobnym. Autorzy modernizacji, czyli Adam tym razem bez Ewy ale z Bronką, w swojej patriotycznej misji z "większym dystansem niż do tej pory" znależli się myślami z czynieniem swojego internacjonalistycznego dobra na Mauritiusie, gdzie żył dodo. Obaj jako wybitni historycy rozgryźli, że na tę wyspę uciekli Maurowie po klęsce w Europie, zadanej im przez Krzyż. Stąd nazwa wyspy. W ten sposób chcą przywrócić sprawiedliwość dziejową i godło (bez godności) ludziom sponiewieranym przez chrześcijan. Polskim katolikom zaś chcą jednocześnie odebrać państwowe godło i godność. Pierwsi w tej sprawie byli specjaliści od wrony w armii Berlinga, a następnie próbę ponowił WRON, a onegdaj SOWA. Wrona i Sowa liczą na fuksy, tj. że orzeł da im się włamać do serc Polaków aby je znieprawić. Zobaczymy jak będą wyglądały wasze wrono i sowo dzioby, po tym co się stanie.
Pies Baskervillów

Na złość czekoladowym i polityczno-seksualnym transwestytom,ogłaszam Dzień Kaczki:) Ciekawe,jak mnie te buce sklasyfikują?Pewnie jako faszystę:)
tumry

tumry

12 years 5 months temu

Kaczka Dziwaczka, zatem stworzenie, które nie udaje orła ale może mieć jego serce. To wystarczy, żeby nie dać się zniszczyć bez oporu. W połączeniu z pionem moralnym, może nawet doprowadzić kaczkę do szczytu, tj. nieprzemijającego zasłużenia się państwu i jego obywatelom.
Pies Baskervillów

Rządzenie państwem,to trudna sztuka,ale czasami warto posłuchać,co poeta o tym myśli:)
tumry

tumry

12 years 5 months temu

No więc właśnie. Róbmy swoje, może nawet wolno ale konsekwentnie i skutecznie. Trzymajmy pion i choć od czasu do czasu pomyślmy sercem. Pozdrawiam w ten Świąteczny Dzień
liryczna

dodać,nic ująć Pozdrawiam w Świąteczny Dzień autora i komentujących. Ja pomału zbieram się na swoje spotkanie klubowe. Dziś gościmy posła Szczerskiego. Pogody ducha na resztę dnia.
tumry

tumry

12 years 5 months temu

Zdaje się, że posła Krzysztofa Szczerskiego bardzo się boją w (P)uczu (O)statnim. To jest profesor uniwersytecki a tego nie podają, jak przyjdzie do jakiegoś programu.
liryczna

mają nosa,że się boją :))