mój brat,mial ten sam problem,w Sadzie Okregowym w Warszawie,ale wtedy były inne władze,a sądownictwo to same.
Oczywiście przegrał,a radca kancelarii Kaczyńskiego,niejaki Stepien,uznał go za faszystę(sic),(skazanego z MKK w latach 60-tych.)
Partyjna sprawiedliwość chodzi własnymi drogami,smutne..
Józef Wieczorek
No proszę
Pies Baskervillów