Nie tak dawno w pierwszym programie TVP roztaczano przed telewidzami wizję przepełnionych pojemników ze śmieciami, których nie ma kto wywieźć w lipcowe upalne dni! Tak dziennikarz telewizyjnych „Wiadomości” ocenił przygotowanie samorządów do realizacji uchwały popularnie zwanej śmieciową. Czyżby nie wierzył w możliwości niemiłościwie nam panującej PO?
Województwo kujawsko-pomorskie, przynajmniej formalnie, melduje pełną gotowość do wdrażania pomysłów władz różnego szczebla, ale jak będzie z ich realizacją w terenie – tego jeszcze nikt nie wie!
Pod koniec ubiegłego roku Rada Miasta Bydgoszczy uchwaliła nowy regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Bydgoszczy, co wiąże się z koniecznością złożenia do 30.04.2013 r. deklaracji w sprawie prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów przez właścicieli nieruchomości. W ratuszu mówi się, że za wywóz śmieci niesegregowanych opłata wyniesie 25 zł, a za wywóz segregowanych odpadów 12,50 zł od osoby miesięcznie. Tyle tylko, że są to kwoty wzięte z sufitu, bo rzeczywiste koszty wywozu nieczystości będą znane dopiero po podpisaniu umów z firmami wyłonionymi w przetargu ogłoszonym przez władze miasta. Zakładając jednak, iż szacunkowe wyliczenia nie będą znacznie odbiegały od rzeczywistych kosztów wywozu śmieci, gołym okiem widać, że szykują się drastyczne podwyżki. Przykładowo: 3-osobowa rodzina zapłaci 75 zł miesięcznie za wywóz odpadów niesegregowanych, a jeśli zdecyduje się na segregację śmieci – 37,50 zł miesięcznie. W przypadku wprowadzenia ulg, np. dla rodzin wielodzietnych, automatycznie inni mieszkańcy, którym ulgi nie przysługują, zapłacą więcej!
W grudniu 2012 r. – jak podaje GUS – stopa bezrobocia w województwie kujawsko-pomorskim wynosiła 17,9 %. W br. jeszcze się zwiększy w związku ze zwolnieniami grupowymi w firmie „Zachem – Ciech”. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jakim obciążeniem dla budżetów domowych w mieście i regionie jest każda podwyżka!
Tymczasem prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski (PO) wraz z wiceprezydentem Grażyną Ciemniak (SLD) już szykują się do wprowadzenia nowego podatku, powołując się na unijne wytyczne. Chodzi o podatek od deszczu! Ciekawe, co jeszcze wymyśli ta spółka? Pomysłów na tworzenie nowych miejsc pracy w mieście prezydent Bruski przecież nie ma! Cóż, radosna twórczość aktywistów PO nie zna granic, więc drżyj obywatelu, bo cię wkrótce powalą na kolana kolejnym podatkiem… może od trawników?! Byłyby niewątpliwie środki finansowe na utrzymanie kwietników w centrum miasta od wczesnej wiosny do późnej jesieni, a nie tylko na 1 i 3 maja!
Obym była złym prorokiem!!! Czego sobie i swoim krajanom życzę…
joanna
Niestety, masz rację!