Prezydent Lech Kaczyński

Przez Nadesłane , 10/12/2017 [16:32]
Moje wspomnienie o śp. Prezydencie Lechu Kaczyńskim, z którym widziałem się i rozmawiałem raptem trzy razy, ale będę to pamiętać do końca życia. Łańcuch pokoleń - wedle prof. Andrzeja Nowaka - nie zapomni o pierwszym polskim przywódcy od czasów Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa i Wojciecha Korfantego. Refleksja na dzień 10 grudnia. Pierwszy raz rozmawiałem z Panem Prezydentem, kiedy w Koszalinie wieczorem był po Mszy św. w kościele św Ducha u ks. proboszcza Kazimierza Bednarskiego. Wtedy był już po dymisji z szefa NIK, uczył studentów Bałtyckiej Wyższej Szkoły Humanistycznej. Nocował w internacie przy ul. Władysława IV w Koszalinie. Zastanowiło mnie, dlaczego tak znana osoba nie ma ochrony. Wypiliśmy coś: Pan Prezydent – herbatę, a ja piwo w pobliskiej kawiarence. Drugi raz spotkałem Pana Prezydenta w Warszawie, na ulicy, nie miał czasu pogadać, ale mi pomachał, że mnie zna i pamięta. Trzeci raz rozmawiałem z Panem Prezydentem 1 czerwca 2009 roku w Świdwinie w Zachodniopomorskiem. Prezydent składał tam wiązanki kwiatów pod pomnikami pilotów i spotkał się z rodzinami żołnierzy, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Mierosławcem. Pierwszego czerwca to akurat moje urodziny.... Kilka tysięcy ludzi i mnóstwo dzieci i mam. Prezydent rozdawał cukierki – krówki z napisem „PREZYDENT”, pomagał mu jakiś partyjniak Joachim Brudziński i panowie ministrowie, którzy kilka miesięcy potem zginęli w Smoleńsku. Pogadaliśmy z Panem Prezydentem w pokoju Urzędu Miasta Świdwin o sytuacji na Pomorzu Zachodnim, pytał mnie o moje sprawy prywatne, a ja Jego o Moskali.... Potem nie było czasu, wiele tysięcy osób przyszło na wiec. Prezydent wygłosił przemówienie w sprawie wyborów do parlamentu Europejskiego. 10 kwietnia 2010, roku zadzwoniła do mnie rano siostrzenica z Kujaw i z płaczem w głosie wykrzyczała: - Wujek wszyscy nie żyją, zabici! Nie ma już Polski. 16-letnia Monika z Gimnazjum w Skrwilnie, powiat Rypin. Zmarła 10 kwietnia 2011 roku, przyczyną śmierci dziewczynki było niedożywienie organizmu. Sławomir Szadkowski dla Blogpress.pl