W poniedziałek wieczorem z Warty wyciągnięto zwłoki. Policja i pełnomocnik rodziny Ewy Tylman informują, że z niemal stuprocentową pewnością jest to zaginiona w listopadzie dziewczyna. Wątpliwości miała rozwiać sekcja zwłok, którą przeprowadzono w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu. Tak się jednak nie stało. Jak informuje "Głos Wielkopolski", potrzebne będą dodatkowe badania, m.in. radiologiczne, toksykologiczne i histopatologiczne, które pozwolą ustalić tożsamość ofiary oraz przyczynę i czas zgonu.- To są czasochłonne prace, które potrwają nawet kilka tygodni - podał po godz. 12 gazecie prof. Czesław Żaba, kierownik zakładu. http://www.tvn24.pl/poznan,43/sprawa-zaginionej-e… 11.04.2010. Szef Biura Medycznych Ekspertyz Sądowych w Moskwie Władimir Żarow oświadczył, że identyfikacja ciał ofiar katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M "jest niełatwym zadaniem, gdyż wielu zabitych doznało bardzo poważnych obrażeń". - Zadanie identyfikacji komplikuje właśnie to, że wizualnie nie we wszystkich przypadkach można dokonać rozpoznania. Dlatego planuje się wykorzystanie molekularno-genetycznej i medyczno-kryminalistycznej metody identyfikacji - powiedział. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7… 21 kwietnia 2010. Do tej pory do kraju przyleciało 75 ciał. Dziś zakończyły się badania genetyczne, które miały na celu identyfikację pozostałych ofiar tragedii. http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/2…
Uwaga odautorska 1.08.2016:
W dniu dzisiejszym poinformowano o zakończeniu badań DNA Ewy Tylman (z wynikiem potwierdzającym). Cytowana powyżej opinia prof. Czesława Żaby okazała się bałamutna - "czasochłonne prace" trwały nie "kilka tygodni", a 6 dni.
Autor powyższego zestawienia informacji medialnych czuje sie w obowiązku przeprosić wprowadzonych w błąd czytelników, sam będąc ofiarą medialnego przekłamania.