Szanowni Państwo,
Do jakiej refleksji powinien zmusić nas przebieg i rezultat ostatnich wyborów samorządowych? Czy rzeczywiście mamy do czynienia z przesileniem, momentem instytucjonalnym, zasadniczym dla przyszłości naszego państwa, tak jak to miało miejsce na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, czy po katastrofie smoleńskiej? Naszym zdaniem tak właśnie się dzieje.
Upoważnia do takiego stwierdzenia przebieg i organizacja samych wyborów. Mieliśmy do czynienia z błędami, brakiem rzetelnej informacji i opóźnieniami na skalę niespotykaną w dwudziestopięcioletniej historii III RP. Przeciągającej się procedurze liczenia głosów towarzyszyły informacje o niechlujnym sposobie ich zabezpieczenia i przeprowadzania (chociażby niezgodne z Kodeksem Wyborczym liczenie głosów w podgrupach zamiast przez całą komisję).
Wielkie wątpliwości wzbudziła niespotykana wcześniej skala rozbieżności między podanymi wynikami exit poll, a ostatecznie ogłoszonymi wynikami wyborów. Zadziwia ilość głosów nieważnych – zdecydowanie większa niż w poprzednich wyborach, i wyjątkowo wysokie, również wcześniej nie notowane, poparcie dla PSL. Dodatkowo licznie pojawiające się informacje o „znikających głosach”, jak chociażby te, które na Twitterze zgłosił dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, rodzą podejrzenia o fałszowanie wyborów.
Mamy do czynienia z poważnym kryzysem państwa i konstytuujących go instytucji demokratycznych. Być może jest to najpoważniejszy kryzys od 1989 r.
Instytut Sobieskiego będzie zajmował się analizą przyczyn takiego stanu rzeczy i z pozycji eksperckich będzie uczestniczył w działaniach zmierzających do wypracowania rozwiązań pozwalających na uzdrowienie systemu funkcjonowania państwa i odbudowę zaufania obywateli. Chcemy współpracować ze wszystkimi, którzy gotowi są podjąć prace na rzecz zmian, które przywrócą autorytet państwa, wiarę w sprawność jego instytucji i przejrzystość rządzących nimi reguł.
Liczymy na wsparcie z Państwa strony.
Z wyrazami szacunku,
Paweł Soloch
Prezes Instytutu Sobieskiego