Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, dr Jacek Bartosiak i red. Krzysztof Rak o idei Międzymorza

Przez Blogpress , 28/07/2016 [10:32]
Temat międzymorza stał się przyczynkiem do rozmów o polityce i geopolityce sensu largo P7260001m 26 lipca mógłby się wydawać nietrafionym terminem na organizowanie spotkania o charakterze intelektualnej dyskusji. Czas wakacyjny rozpoczął się na dobre, a palące słońce nad Warszawą uparcie o tym przypominało. A jednak na wydarzenie Teologii Politycznej zatytułowane „Projekt: Intermarium” w lokalu Państwo Miasto przy ulicy generała Andersa przybyło niemal dziewięćdziesięciu gości. Nie będzie przesadą powiedzieć metaforycznie, że sala konferencyjna pękała w szwach – wszystkie miejsca siedzące były zajęte, a pod ścianami przestrzeni dla siebie szukali spóźnieni uczestnicy spotkania. Przy tak zaskakujących okolicznościach rozpoczęło się spotkanie wokół 10. numeru tygodnika internetowego „Teologia Polityczna Co Tydzień” poświęconego idei międzymorza. Stanowiska przy panelu dyskusyjnym zajęli kolejno: prowadzący spotkanie Dominik Tylka oraz znamienici goście – dr Jacek Bartosiak, prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski i red. Krzysztof Rak. IMG_8540m Na wstępie głos zabrał Jan Czerniecki, redaktor nadzorujący „Teologię Polityczną Co Tydzień”. Wprowadził on publiczność w działalność tygodnika, który stał się podstawą zorganizowanej dyskusji o aktualności międzymorza. Stwierdził, że w idei tej tkwi pewien pierwiastek, powab podmiotowości. Wyraził także wątpliwość, która może stać się udziałem większości – intermarium choć wydaje się atrakcyjnym projektem geopolitycznym, nosi głębokie znamiona anachronizmu. Pytania o zasadność idei zostały zawieszone i w ten sposób rozpoczęła się pierwsza sesja pytań. Dominik Tylka poprosił na początku profesora Żurawskiego vel Grajewskiego, aby nakreślił historyczny rys samej idei międzymorza. IMG_8557m Ten jednak zwrócił uwagę na przeważającą nad aspektami historycznymi sensu stricte potrzebę opowiedzenia o współczesnym potencjale projektu. Podjął dlatego od początku problem dynamicznego charakteru polityki europejskiej – niepewność geopolityczna będąca konsekwencją kryzysu imigracyjnego, działań wojennych ciągle toczących się na Ukrainie, czy choćby niestabilnej sytuacji w Turcji. Takie okoliczności sprawiają, że rozmowy o idei międzymorza czy o znaczeniu państw grupy wyszehradzkiej, państw środkowoeuropejskich odżywają na nowo. Można traktować te inicjatywę jako podjęcie próby dialogu o możliwości neutralizacji dysproporcji sił między Rosją oraz jej mniejszymi, zachodnimi sąsiadami. Potencjalną przeszkodą mógłby w tej koncepcji okazać brak spójności geopolitycznej tak pojmowanego bloku. Przemysław Żurawski vel Grajewski wspomniał także o potrzebie wielowymiarowej współpracy państw obszaru – dlatego też włączył do refleksji Skandynawię (ze względu na rozwinięty tam potencjał zasobów sieciowych, potencjał urzędniczy oraz bogactwo wiedzy oraz technologii), a także państwa bałtyckie z Estonią na czele, którą określił „jednym z najlepiej zorganizowanych krajów tej części Europy”. Wspomniał również o „bukaresztańskiej dziewiątce” jako pozytywnym pokłosiu szczytu w Rumunii. W związku z tym wyraził także swój optymizm po szczycie NATO w Warszawie. Na końcu pierwszej wypowiedzi odniósł się do kwestii potencjalnego przywództwa Polski w projekcie międzymorza. Wyraził nadzieję na to przewodnictwo w charakterze depozytariusza potencjału politycznego. IMG_8595m Jako drugi głos w dyskusji podjął Jacek Bartosiak. Przedstawił intermarium jako projekt wojskowy, który musi się urzeczywistnić, aby przeformułować rolę Polski w polityce europejskiej i światowej. Przyjął on tezę, że obecna wizja geopolityczna umiejscawia Polskę w sposób nieunikniony w strefie zgniotu. Jesteśmy przecież dużym krajem położonym na europejskiej nizinie. Odnosząc się natomiast do koncepcji międzymorza w perspektywie ogólnoświatowej, zwrócił uwagę na nieodzowność relatywizmu w jego interpretacji. Ze stanowiska amerykańskiego taki projekt mógłby istnieć tylko jako forma „zakotwiczenia” obecności Stanów Zjednoczonych w Eurazji. Międzymorze miałoby dodatkowy walor w równoważeniu potencjału rosyjskiego, który nieodwołanie jest przeciwstawiony interesom małych państw środkowoeuropejskich. Ta materia jest jednak bardzo płynna, niepewna. Niebawem będziemy świadkami rozstrzygnięcia wyścigu po fotel w Białym Domu i od tego zależy cała przyszła relacja USA-Europa. Należy dlatego zdobyć się na niezależne myślenie, nie polegające jedynie na wierze w przychylność zewnętrznego fundatora. Obecność USA bowiem – stwierdził Jacek Bartosiak – ma charakter rotacyjny. Zrozumienie zapatrywań amerykańskich pozwoli zrozumieć sytuację, w której znajduje się Polska. P7260027m Krzysztof Rak, który jako kolejny przejął mikrofon, rozpoczął wypowiedź od próby dokładnej definicji koncepcji międzymorza. Przyjął on wizję właściwą czasom II Rzeczypospolitej, zaznaczając od razu, że przyjęcie niegdysiejszych form (ambitnych i wymagających zarazem) jest najprawdopodobniej projektem nie do zrealizowania. Są współcześnie inne sposoby zapewnienia podmiotowości, które powinno poddać się namysłowi. Redaktor Rak wskazał na politykę regionalną jako priorytet w budowaniu polskiego potencjału w obszarze środkowoeuropejskim. W związku z tym zwrócił uwagę na istotność przemysłu energetycznego jako filaru polskiej polityki zagranicznej. To według Krzysztofa Raka jest realny argument przemawiający na rzecz współpracy w regionie. Same idee, deklaracje i życzeniowość nie wpłyną na urzeczywistnienie się snu o międzymorzu. Podstawą dialogu powinny stać się relacje obustronne – z Litwą, Białorusią, Ukrainą. To właśnie ten mityczny, znany z twórczości Jerzego Giedroycia i Juliusza Mieroszewskiego trójkąt mógłby być kierunkiem polskiej polityki zagranicznej. Krzysztof Rak postulował, aby przyjąć jako formułę gry politycznej przede wszystkim realną, trudną dyplomację. Tylko ona jest w stanie stworzyć „twardy grunt” pod przyszłe działania. IMG_8562m Profesor Żurawski vel Grajewski, nawiązując do wypowiedzi poprzedników, stwierdził krótko: „Nie teoretyzujmy!”. Stwierdził, że prawda jednego regionu niekoniecznie musi stanowić wyznacznik dla obszaru w innej części świata. Przestrzegł tym samym przed zbyt łatwym wiązaniem teorii politycznych w historiozoficzne syntezy. Fatalistycznym wizjom światowej geopolityki przeciwstawił optymizm zasadzający się na zaufaniu potencjałowi Polski, którą upatrywał jako możliwego lidera bloku państw środkowoeuropejskich. Żurawski vel Grajewski zalecił ostrożność w ferowaniu wyroków – żyjemy w przededniu wyborów parlamentarnych w Stanach Zjednoczonych, później zaś w Turcji i Niemczech. Ta sytuacja stwarza wybitnie niestabilne warunki polityczne, które jednak można mądrze wykorzystać. Kolejne wypowiedzi obfitowały w spory i odmienne stanowiska panelistów. Temat międzymorza stał się przyczynkiem do rozmów o polityce i geopolityce sensu largo. Uwzględniona została zarówno kwestia wpływu Chin na sytuację w Europie, jak i konsekwencji puczu w Turcji oraz aktualnych przejawów kryzysu imigracyjnego. Żywa dyskusja między prelegentami zdaje się potwierdzać potrzebę organizowania takich dyskusji, nawet w środku lata. IMG_8612m Na końcu mikrofon trafił w dłonie publiczności. Padło wiele pytań: o izolacjonizm Polski, o stanowisko Niemiec wobec potencjalnego projektu intermarium, a także o zagrożenie dla Polski ze strony rosyjskiej, która po wkroczeniu na tereny Ukrainy, wyraźnie zbliżała się do wschodniej granicy naszego kraju. Pośród odpowiedzi wszystkich gości najsilniej wybrzmiał postulat odbudowania polskiego potencjału wojskowego. To jest bowiem wymierna forma manifestacji siły politycznej oraz podmiotowości. Zaakcentowana została potrzeba modernizacji i rozbudowy aparatu służącego rozpoznaniu i skutecznej obrony przed atakami cybernetycznymi i lotniczymi. Teoretyczny – jak by się wydawało – wymiar spotkania zaowocował zatem konkretnymi zaleceniami w prowadzeniu realnej polityki. IMG_8528m Po ponaddwugodzinnej, owocnej dyskusji Dominik Tylka zakończył spotkanie, dziękując patronom wspierających tę inicjatywę Teologii Politycznej: portalowi Racjonalista.pl, Telewizji Republika, portalowi Rebelya.pl, Nowej Konfederacji, Frondzie LUX oraz portalowi Blogpress.pl, który zapewnił nie tylko wideorelację z tego spotkania, lecz także rejestrował je na żywo w internecie. Z pewnością spotkanie wokół 10. numeru tygodnika „Teologii Politycznej Co Tydzień” było dużym sukcesem. Projekt intermarium okazał się niezwykle żywotnym tematem, wymagającym dalszej refleksji oraz prowadzenia kolejnych rozmów. W imieniu Teologii Politycznej pozostaje mi tylko zaprosić na przyszłe wydarzenia, które podążając za tematami tygodników, będą miały możliwość stworzenia przestrzeni dialogu nad sprawami istotnymi, decydującymi o naszej współczesności. Więcej na filmie: Relacja: Jakub Pyda - Teologia Polityczna (tekst) Bernard i Margotte (wideo i foto) IMG_8568m IMG_8597m IMG_8610m IMG_8582m IMG_8613m Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums…
PiotrKraczkowski

Aby nie być gołosłownym, przykłady szczególnie zrozumiałe dla widza: Prof. vel Grajewski bredzi o "Syberii", "obozach" i "zamkniętych wagonach", dla uchodźców w Polsce jako jedynej możliwości ich utrzymania w Polsce. Tyle brednie Grajewskiego. Prawda: uchodźca (który został przez UE przydzielony do Polski do czasu ustalenia, czy w ogóle jest uchodźcą) opuszcza nielegalnie, świadomie łamiąc prawo, Polskę i jedzie do większej pomocy społecznej w RFN. ____Ponieważ każdy uchodźdza musi natychmiast po przybyciu na teren UE złożyć swe odciski palców, które są gromadzone w centralnym banku danych UE EURODAC (European Dactyloscopy), a obecnie trwają prace nad dalszą konsolidacją banków danych UE i policji narodowych. Przy zgłoszeniu się po pomoc społeczną w RFN uchodźca trafia do jakiejś postaci zakwaterowania zbiorowego, w którym musi złożyć swe odciski palców na skanerze policjanta oddelegowanego na stałe do tego zbiorowego zakwaterowania. Taka jest procedura i wykrywa ona w kilka minut, że uchodźca świadomie złamał prawo UE, aby ciągnąć z tego korzyści materialne. Dla UE oznacza to, że nie zależy mu na ochronie życia, lecz jest uchodźcą ekonomicznym. Uchodźca trafia wówczas do tymczasowego aresztu, a następnie do samolotu, którym odwożony jest do kraju pochodzenia. ____Dla UE największym problemem jest, że musi przed sądem udowodnić uchodźcy, że nie jest prześladowany, lecz chodzi mu tylko o pieniądze. Łamiąc prawo UE opuszczeniem Polski uchodźca sam przekonuje sąd, że chodzi mu tylko o pieniądze, co skraca wszelkie postępowania sądowe i pozwala na usunięcie uchodźcy od ręki. "Obozy" nie są potrzebne, wystarczy prawo i odciski palców. ____Takie są fakty a brednie Grajewskiego są tylko wyrazem jego pogardy dla widzów. 2. Wg bredni Grajewskiego RFN kanclerza Schrödera w latach 2003-2005 nie chciały być sojusznikiem USA. Red. Rak dodał brednię, że rzekomo RFN chodziło o reorientację i "pozostanie sojusznikiem USA na lepszych warunkach". Prawda: Wszyscy w RFN byli w 2003r. zgodni, że Schröder (tak jak jego konkurentka wyborcza Merkel), chciał udziału RFN w napaści na Irak (Grajewski ze strachu przed widzami nie mówi, że chodzi o zbrodnię napaści na Irak). Tej napaści nie chcieli jednak niemieccy wyborcy i Schröder wiedział, że jeżeli nie obieca przed wyborami, że jako kanclerz nie weźmie udziału w napaści na Irak, to wybory przegra. Dlatego i tylko dlatego Schröder powiedział, że RFN stoi na pozycji siły prawa międzynarodowego, a nie prawa silniejszego, czyli prawa pięści USA. _____Tego, że w przypadku napaści na Irak nie chodziło RFN o brednie Grajewskiego lecz o odrazę ludzi w RFN wobec wojny zaczepnej, dowodzi, że prawie wszyscy obywatele UE i większość państw UE odrzuciła udział w nielegalnej napaści Busha na Irak. Udział wzięły praktycznie tylko demokratyczne monarchie UE, które wykorzystują każdą okazję, aby podlizać się USA. Monarcha i jego dwór w tych krajach jest po prostu pasożytem, a jego funkcja reprezentacyjna powinna podlegać zasadzie kadencji tak jak jest formalnie w samych USA i w innych Republikach. Ci monarchowie żyją sobie na koszt podatnika bez pracy własnej, na mocy urodzenia - to śmieszne i zagrożone likwidacją. Dlatego monarchowie w UE organizują sobie zaplecze w gospodarce (np. królowa GB jest właścicielką małych wysepek, w których organizuje oszustwa podatkowe dla elity GB) i międzynarodowe wspieraniem kupowania broni USA przez ich kraj, udziałem a wojnach USA itp. Brednia Grajewskiego stawia pytanie: skoro RFN odmową udziału w napaści na Irak rzekomo wypowiedziała sojusz z USA, to Francja, Austria, Belgia itd. także wypowiedziały sojusz z USA? _____Sytuację opisuje następujące porównanie: jeśli ktoś jedzie samochodem, którym kieruje pijany przyjaciel i ten pijany przyjaciel odrzuca radę, by zrezygnować z jazdy po pijanemu, to nie jest wypowiedzeniem przyjaźni, jeśli prosi się pijanego przyjaciela-kierowcę, by zatrzymał auto i gdy się wysiada. _____Polska wzięła udział w napaści na Irak i musi prosić o wizy do USA, a USA nie tylko nie dotrzymały obietnic o łupach wojennych dla Polski, lecz bezczelnie żądają, abyśmy uznali się za współodpowiedzialnych za Holocaust i zapłacili 65 mld. dol. odszkodowania na początek. Natomiast państwa, które odrzuciły udział w napaści na Irak są przez USA uważane za 1000 razy lepszy sojusznik niż Polska. Itd. Itp. Tak jak Grajewski woli mówić o polityce RFN w latach 2003-2005 zamiast powiedzieć, że chodzi o odrzucenie przez RFN udziału w nielegalnej napaści na Irak oraz brania odpowiedzialności za następstwa tej napaści, tak wszyscy trzej panowie wolą mówić o Międzymorzu, podczas gdy tak naprawdę chodzi o polskie mięso armatnie przeciw Rosji w interesie USA. O co zaś chodzi USA naprawdę? O to: http://blogpress.pl/node/2290…
alchymista

Ocena moralna nie zastąpi oceny politycznej, Panie Piotrze. Pan daje ocenę moralną i oczekuje, że polityka zagraniczna będzie moralna. Nie będzie. Chodzi tylko o to, aby władza nie cwaniaczyła przeciw obywatelom i tu się chyba zgadzamy. Sprawa uchodźców i prof. Żurawskiego. Zarzucanie mu kłamstwa nie ma sensu, bo nie powiedział nic nieprawdziwego. Pańska wypowiedź tylko uzupełnia jego stwierdzenia, ale im nie przeczy. Kłaniają się reguły logiki. Nie jest prawdą, że to Bush napadł na Irak. Prawdą jest natomiast, że to Stany Zjednoczone napadły na Irak. Subtelna różnica, nieprawdaż? I jeszcze cytat z Pana: "USA nie tylko nie dotrzymały obietnic o łupach wojennych dla Polski...etc" Były jakies zapisy traktatowe w tej sprawie? nie słyszałem. Cwaniak kwasniewski załatwił tylko wizy dla swoich kumpli i to wszystko. A ponadto mam wrażenie, że nie słuchał Pan tej debaty zbyt uważnie.
Domyślny avatar

czyli projekt propagandowy obecnej ekipy. Rzeczywistość jak słusznie wskazano to zapóźnienie gospodarcze i cywilizacyjne względem Zachodu, którego nie jesteśmy w stanie zniwelować. Mieliśmy być doliną grafenową ale na razie rząd stawia na bardziej proste technologie węglowe, dalej na potęgę zadłużając kraj, a plan Morawieckiego to powerpointowe pobożne życzenia. Atak na TK i posunięcia typu usuwanie flag UE przez premiera, uchwała o suwerenności Polski, itp. sztuczki propagandowe, nie podnoszą wiarygodności tej ekipy. Na tym tle, mamy sny o międzymorzu i wiodącej w nim roli Polski.Jarosławie, Antoni, Witoldzie - halo tu Ziemia!, halo tu Ziemia!