Powyborczy przegląd tygodnia w Klubie Ronina z udziałem zatrzymanych w PKW (m.in. E. Stankiewicz, G. Brauna i H. Dobrowolskiej)

Przez Blogpress , 25/11/2014 [14:47]
P1310985m Powyborczy, dwugodzinny przegląd tygodnia w Klubie Ronina już po aferze z ogłaszanie wyników i po wydarzeniach w PKW prowadził Maciej Pawlicki, towarzyszyli mu Artur Dmochowski i Maciej Świrski. W drugiej części przeglądu wzięli udział zatrzymani po akcji w PKW m.in. Ewa Stankiewicz, Hanna Dobrowolska, Paweł Hermanowski, Witold Zieliński, Grzegorz Braun, Marcin Bergchauzen, Rafał Mossakowski i inni. Maciej Pawlicki: „Może powinienem po białorusku, albo po rosyjsku państwa przywitać, bo zdaje się, że jesteśmy już w nieco innej rzeczywistości. Ponury dowcip...” „Uważam, że jesteśmy w momencie przełomowym, to jest okres w którym zdecydujemy czy jesteśmy narodem, który chce mieć swoje państwo, chce być narodem i sam się rządzić, czy też tego demosu, świadomej części narodu jest zbyt mało i ci, których nie interesują „tego rodzaju fanaberie” jak niepodległość, wolność, godność, honor, własna kultura, przeważą na tyle, że ich masa krytyczna i bierność zdecyduje o tym, że manipulacji jakich się w tej chwili na nas dokonuje nie zdołamy przezwyciężyć.” P1310950m „To co się dzieje z wyborami jest konsekwencją tego co się wydarzyło po Smoleńsku - tego upokorzenia, sponiewierania Polaków i wciskania im do gardła kłamstwa, a jednocześnie utrzymywania władzy.” O fałszowaniu wyborów: „Nie rozsądzam czy jest to proces centralnie sterowany, czy to są setki, czy tysiące małych procesów, małych cwaniaków, którzy tworzą masę krytyczną i którzy dokonują podobnej operacji.” kontynuował Pawlicki. Artur Dmochowski: „W 1996 roku zdarzyło mi się pracować w Bośni i Hercegowinie w OBWE i obserwowałem tam pierwsze wybory po wojnie. Bośnia i Hercegowina była podzielona na trzy części - bośniacką, serbską i chorwacką, tam cały czas strzelali do siebie pomimo zawieszenia broni. Ale wybory które tam przebiegały w porównaniu z tymi, które mieliśmy 16tego listopada to był wzór demokracji, praworządności, porządku i organizacji. To co się wydarzyło, to jest jakiś wynik takiego zobojętnienia, można nam już zrobić wszystko, można sfałszować w biały dzień i w sposób oczywisty.” P1310956m Dmochowski zwrócił uwagę, że należy oddzielić działania PKW, awarię systemu komputerowego, od tego co działo się w komisjach obwodowych, to co działo się z workami głosów. Zdaniem Dmochowskiego awaria systemu komputerowego „to był ich wypadek przy pracy” i że nie było to powiązane z fałszowaniem wyborów. Ponieważ było to spektakularne i widoczne to „nawet lemingi zobaczyły, że coś tu jest nie tak”. Artur Dmochowski przedstawił też nieco statystyk, porównanie exit-poll i ogłoszonych wyników - PiSowi ubyło 5%, PSLowi przybyło 6%. Również o 6% przybyła liczna głosów nieważnych w wyborach samorządowych w porównaniu z wyborami z lat 2006 i 2010 roku (wówczas liczba głosów nieważnych wynosiła 12%, a obecnie jest 18%). Zwrócił też uwagę na duże różnice w liczbie nieważnych głosów w sąsiednich gminach. „To się działo na poziomie niektórych komisji wyborczych, to jest 6% unieważnionych głosów w ten sposób, a więc widzimy, że tego jest stosunkowo niewiele, to mogła być jedna komisja na dwadzieścia w której jakiś PSLowiec te 20, czy 30, czy 50 głosów unieważnił. To nie tak, że to było masowe, we wszystkich komisjach, nie, nie. Sądzę, że po tym sukcesie na Mazowszu, który marszałek Sruzik osiągnął w 2010 roku to się rozeszło, taką poczta pantoflową, pomiędzy ludowcami, na ich kongresach, zjazdach, jeden do drugiego przy wódce mówił wieczorem: słuchaj, myśmy to tak fajnie skręcili... Teraz jak będą te wybory możecie zrobić podobnie, ryzyka żadnego nie ma. Nikt się nie zorientuje.” P1310960m Maciej Świrski przedstawił statystyki procentowej różnicy poparcie dla PSL w ostatnich wyborach do sejmików w porównaniu do wyborów do PE oraz poprzednich wyborów samorządowych (wzrosty o kilkadziesiąt i więcej procent, co jest niewytłumaczalne statystycznie). Oraz o przyczynach: zmiana kodeksu wyborczego, który zniósł obowiązek kategoryzacji głosów nieważnych w wyborach do sejmików. Omówił też system informatyczny „zarządzanie” nim i "weekendowy" przetarg na ten system, który mogła wygrać tylko firma, która o nim wiedziała wczesniej. Kolejnym poważnym mankamentem to brak instrukcji PKW o sposobie liczenia głosów. Podał też przykład Lublina, gdzie w jednej komisji wszyscy jednocześnie odsiewali głosy nieważne, skutek był taki, że głosy oddawane na PiS lądowały wśród głosów nieważnych, które później nie były ponownie weryfikowane. Poinformowała o tym kobieta, która była mężem zaufania w tej komisji. „Dlaczego to się wydaje?” pytał Świrski. Odniósł się do tekstu Janusza Wojciechowskiego „Hołd gminny”, który tłumaczy te sytuacje: „Ludzie mieszkający, zwłaszcza, na wsi są w 100% uzależnieni od władz samorządowych.” – dotyczy to pracy, czy nękających kontroli. „Milczenie jest dlatego, że ludzie boją się, nawet jeżeli uważają te praktyki za nieuczciwe i się z nimi nie zgadzają.” Prezentacja Macieja Świrskiego: Obecna na sali Ewa Tomaszewska porównała ostatnie wybory z wyborami w krajach w których była obserwatorem: „Miałam okazję obserwować wybory w Serbii, Czarnogórze, Turcji i Azerbejdżanie i nigdzie takiego chaosu i takich metod nie było.” Zwróciła uwagę, że z wyborów na wybory „ograniczana jest przestrzeń, gdzie można za darmo i bez naruszenia prawa umieszczać informacyjne materiały wyborcze”. „W Serbii, bezpośrednio po wojnie, przy liczeniu głosów każdy głos wyjmowany przez przewodniczącego oglądany był przez komisję i wszystkich mężów zaufania i dopiero wtedy był zakwalifikowany jako ważny bądź nieważny. W każdym z tych krajów można było sobie pozwolić na przezroczyste urny.” W kolejnej części spotkania była mowa o akcji w PKW, wzięli w niej udział zatrzymani w aresztach m.in. Ewa Stankiewicz, Hanna Dobrowolska, Grzegorz Braun, Witold Zieliński, Paweł Hermanowski, Marcin Dybowski, Rafał Mossakowski i inni. Przedstawili się i podzieli refleksjami na temat wyborów i wydarzeń w PKW. P1310991m Ewa Stankiewicz: „Na naszych oczach rozpada się fundament na którym zasadza się system polskiego państwa. Reakcja na to powinna być tak zdecydowana i tak radykalna, żeby odpowiadała tej powadze sytuacji. Myśmy w pokojowy sposób zaprotestowali przeciwko rozpadowi państwa polskiego. Moim zdaniem sytuacja jest niezwykle groźna, jesteśmy świadkami upadku państwa. Wszyscy jak tu jesteście będziecie rozliczeni przez historię za bierność! [...] Wszystkie środowiska powinni się zgromadzić wokół tego jednego celu, żeby nie dopuścić do rozpadu państwa. Za bierność i za zaprzepaszczenie szansy te środowiska będą odpowiedzialne. To będzie wina nie do odkupienia. [...] Ryba psuje się od głowy, a Polska psuje się od głowy Bronisława Komorowskiego.” P1310995m Hanna Dobrowolska opowiedziała o roli niezależnych, niezawodowych mediów relacjonujących wydarzenia w PKW (zatrzymany był jeszcze Witold Zieliński). „Należę do grona niewielkiego już, pięcioosobowego, które przez 48 godzin przebywało w areszcie śledczym, i mam zaszczyt być jedyną osobą, która przez sześć godzin przebywała w więźniarce, ciemnej i zimnej, częściowo wespół z Ewą Stankiewicz, a później, już przez kilka godzin, sama. To już jest rekord tego wydarzenia, tych ostatnich dwóch dni.” Prezentacja wszystkich osób w filmie poniżej. Grzegorz Braun: „Podali się do dymisji, tzn. że coś było na rzeczy, tzn. że nasza tam obecność nie wynikała z jakichś urojeń, skoro szereg tak tęgich sędziów i prokuratorów nieledwie stalinowskich, bo kiszczakowsko-jaruzelskich z lat 70 zapowiadają dymisję, to coś było na rzeczy. Trafiony, zatopiony. A jaki tego logiczny wniosek? Oczywiście dymisja, autoimpeachment prezydenta Rzeczpospolitej, który autoryzował całą tę groteskę.” Wypowiadał się też krytycznie o prawicowych mediach relacjonujących te wydarzenia, oraz przedstawiał swoje wizje polityczne z postulatem powrotu króla i kondominium, mówił też o „planie B”. Rozmawiano też o tym co można i należałoby zrobić. Józef Orzeł i Marcin Świrski przedstawili propozycje społecznych działań mających na celu pilnowanie uczciwości wyborów. Józef Orzeł postawił pytanie, czy wybory do sejmików nie są fałszowane już od trzech wyborów. Orzeł zwrócił uwagę, że nie stoi w sprzeczności by oba warianty (prawny, i radykalny) mogły być realizowane jednocześnie. Marcin Wolski kontynuując wypowiedź Józefa Orła zwrócił uwagę, że rozwiązaniem są działania komplementarne, które mogą spowodować ożywienie społeczeństwa. Na koniec Olga Johann zaapelowała o udział w drugiej turze wyborów, oraz postawiła pytanie: „Wszyscy jesteśmy wpuszczeni w kanał. Wszyscy mówimy o PKW: należy ich wywalić itd. Czy my nie idziemy na pasku władzy, bo oni muszą znaleźć kogoś kto będzie odpowiadał. [...] Teraz będzie tak, że jeden prezydent zadecyduje jaki będzie skład.” Więcej szczegółów na filmie poniżej. Relacja Bernard
P1310954m P1310947m P1310974m P1310971m P1310987m P1310993m P1310980m P1310953m Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/sets/…
tumry

tumry

10 years 11 months temu

Wygląda na to, że my jako społeczeństwo, biegamy jak kokosze w kurniku, po wtargnięciu doń lisa. Rządzących Polską sukinsynów, trzeba sparaliżować milionami osób, które wyjdą w proteście na ulice, by powiedzieć łajdactwu nie. To nasza jedyna szansa na ocalenie Ojczyzny i pozostawienie sobie możliwości, na bycie Polką i Polakiem. PS. Zakochałem się w Pani Ewie Stankiewicz!
liryczna

Zupełnie nie rozumie czemu Pani E.Stankiewicz tak odcina się od Brauna. Mogła powiedzieć swoje zdanie jak każdy Darowałaby sobie!
tumry

Jak to dlaczego? Pani Ewa Stankiewicz ma inne zdanie w danej sprawie i je wypowiedziała. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
PiotrKraczkowski

W ciągu tych ostatnich 25 lat ani w środowisku Ronina, ani w środowisku PiSu, ani w Gazecie Polskiej, ani w TV Republika itp. itd. nie było nigdy najmniejszego nawet działania w kierunku doskonalenia demokracji, w kierunku wychowania Polaków ku demokracji, nie było pokazywania demokracji jako wartość, nie było pochwały postaw i wartości demokratycznych, nie było nigdy demokraty jako wzoru osobowego. Od wyborów, od wartości demokratycznych bliższym sercu powyższych środowisk jest skakanie przez barierki, zadyma, kibolstwo, kryterium uliczne, Majdan, "trzeba knuć" itp. ___Przeciwnie, ulubieńcami mediów środowiska, bohaterami powyższych środowisk, powyższego łącznego środowiska pseudo-prawicy i pseudo-konserwatyzmu są anty-demokraci i monarchiści: Braun, Michalkiewicz, Mikke i im podobni. ___Zatem nie może dziwić, że: 1. Po raz 9-ty przegraliście wybory i przegracie także wybory do Sejmu i wybory prezydenta. Przy tym aby przegrać wybory po Smoleńsku, aby nie zdobyć ponad 50% po Smoleńsku, na to trzeba być naprawdę politycznym partaczem i poważnie narazić się milionom wyborców. 2. W sytuacji gdyby władza fałszowała wybory, to społeczeństwo nie powie: nie ma znaczenia, że PiSowcy mnie denerwują, demokracja to rzecz święta, a więc wyborów nie wolno fałszować, a na sytuację taką jak dziś, stanowczo reagować: ustalić fakty i dokładnie zbadać przebieg wyborów. Przy tym demokracja wymieniłaby całą PKW i rząd po odbyciu przez PKW szkolenia w Rosji. ___Za oba punkty odpowiadają swą dotychczasową działalnością na czele z panią Stankiewicz: redaktorzy Gazety Polskiej itd., TV Republika, macherzy Ronina, politycy PiSu itd. itp. - aktywiści powyższego łącznego środowiska. Ocenę tą łagodzi nieco wyraźna głupota, niekompetencja, oderwanie od rzeczywistości, ale zaostrza łajdactwo polegające np. na odrzucaniu zasady Sprawiedliwości Społecznej będącej jedną z podstaw Katolickiej Nauki Społecznej i encyklik papieży łącznie z Janem Pawłem II. Np. samozwańczy prawicowiec R. Ziemkiewicz wybrzydza np. w książce "Michnikowszczyzna" nie tylko na "społeczną gospodarkę rynkową" z konstytucji ale nawet na zasadę "Sprawiedliwości Społecznej" z kat. Nauki Społecznej i papieskich encyklik. Min. Jan Paweł II wspiera o tą zasadę swą encyklikę Centesimus Annus z 1999r. i pisze w niej, że państwa zachodniej Europy podjęły się stworzenia **po zniszczeniach wojennych społeczeństwa demokratycznego, rządzącego się sprawiedliwością społeczną (...). Papież nie zamierza oczywiście potępiać każdej i jakiejkolwiek formy konfliktowości społecznej: Kościół dobrze wie, że w historii nieuchronnie powstają konflikty interesów pomiędzy różnymi grupami społecznymi i że wobec nich chrześcijanin musi często zająć stanowisko zdecydowane i konsekwentne. Encyklika Laborem exercens jednoznacznie uznała pozytywną rolę konfliktu, gdy jest on przejawem „walki o sprawiedliwość społeczną”.** I dalej Jan Paweł II: **Encyklika Rerum novarum poddaje krytyce (...) liberalizm. (...) Liberalizmowi zaś nie poświęca specjalnego rozdziału, ale (...) przeprowadza jego krytykę, gdy podejmuje temat obowiązków państwa. Nie może się ono ograniczać do „starania o dobro części obywateli”, to znaczy tych, którzy są bogaci i żyją w dobrobycie, a „zaniedbywać resztę”, stanowiącą niewątpliwie przeważającą większość społeczeństwa; w przeciwnym razie zostaje naruszona zasada sprawiedliwości (...). (...) "Dlatego Państwo powinno bardzo pilnym staraniem i opieką otoczyć pracowników najemnych, stanowiących masy ludności biednej.”** Sami sobie jesteście winni Np. pan Braun głosi na swych spotkaniach, z których filmiki są w internecie, że demokracja jest czymś niewłaściwym, a monarchia, której zawdzięczamy rozbiory i miliony pomordowanych Polaków, jest wg niego dla nas dobra. Polacy obalili PRL w imię demokracji, istota zmian po upadku PRLu polega na zamianie dyktatury na demokrację, przez cały PRL opór wobec PZPR sprowadzał się do żądania demokracji, to żądanie było motorem opozycji w PRLu. Dlaczego w ogóle wierzyć np. pan Braunowi, że mu w ogóle chodzi o monarchię? Przecież monarchia, w której król rządzi, jest co raz rzadszym wyjątkiem i istnieje tylko w Arabii Saudyjskiej i kilku innych krajach. W UE królowie pełnią rolę kustoszy muzeum i żyrandola, a rządzi parlament i premier/prezydent. Liczba krajów, które przeszły na demokrację rośnie i na dłuższą metę nie ma alternatywy, bo wolność jest z definicji możliwa tylko w demokracji. Gdy Braun mówi, że chce monarchii, to chce czegoś nierealnego, niemożliwego. To oczywista głupota i brednia, nie będzie już nigdy żadnego króla w Polsce, to zatem pretekst dla czegoś innego, w mojej ocenie wrogiego Polsce. ___Natomiast jak dowodzi porównanie z RFN, im sprawniejsza demokracja, tym bogatsi są demokraci, a im demokracja słabsza, tym gorzej się wszystkim powodzi. Za miedzą, u niemieckiego sąsiada, mamy praktyczny dowód wspaniałego działania demokracji dzięki demokratycznemu zaangażowaniu większości Niemców, które widać np. po frekwencji wyborczej w wyborach "na kanclerza", czyli do parlamentu federacji, która od 1949r. nie spadła nigdy poniżej 77% (dokładniej, to raz był wyjątek: 70,1%). To demokratyczne zaangażowanie suwerena, czyli pana, wg przysłowia: "pańskie oko konia tuczy" jest głównym źródłem dobrobytu Niemców i siły RFN. Pomimo takiego przykładu i zanikaniu monarchii i dyktatur na świecie Braun nie chce dla Polaków demokracji, czyli z definicji: wolności. Braun chce wg mnie dla Polaków jak najgorzej, mimo, że w pozostałych, mniej istotnych sprawach gani komuchów itp. W sprawie (pomijając tu religię) rozstrzygającej, w sprawie decydującej o wszystkim, Braun nie chce dla Polaków dobrze. Z zalet, z korzyści wolności, czyli z demokracji korzystać mogą Niemcy, Francuzi itd., ale nie Polacy. ____Trudno uwierzyć, by Braun był aż tak głupi, by nie rozumieć, że w czasach gdy Polacy dopiero uczą się demokracji i potrzebuje ona zdecydowanego poparcia, działa on w tej rozstrzygającej wszystko inne sprawie demokracji na rzecz byłych członków PZPR, którzy tak jak on uważali i uważają, że podważanie PRLu, za to, że nie był demokracją, było niesłuszne. Pod względem odrzucania demokracji Kiszczak, Jaruzelski, kaci żołnierzy wyklętych, SB-cy, WSI i Braun są jednomyślni. Wygłoszone tezy Brauna, że wszystko wygląda na "scenariusz", żeby obrzydzić demokrację tak, "by Polacy nie płakali po Rzeczpospolitej", czyli po polskiej demokracji, pasują jak ulał do jego działalności i do wyobrażeń komuchów, którzy mogą się różnić we wszystkim, tylko nie w odrzuceniu demokracji. Monarchia w Polsce nie jest możliwa, ale sabotowanie demokracji, nie udzielanie jej poparcia, ułatwia "scenariusz" powrotu jakiejś postaci Nowego PRLu, który Braun zresztą przewiduje. Gdybyśmy byli jakimś komuchem organizującym upadek PRLu, aby go kiedyś wskrzesić w nowej postaci, jako Nowy PRL, to: A. nastawilibyśmy się na to, że wszystko się zmieni, ale B. z PRLu uratować musimy jego istotę: odrzucenie demokracji. Wszystko inne jest pochodnym, wynika z tego odrzucenia. C. dalibyśmy grupie agentów pieniądze i jedno zadanie: macie pluć na komunizm, na socjalizm, na lewicę, na PRL, na ZSRR, na Lenina itd. itp. oraz chwalić kapitalizm, USA, Reagana itd. itp., bo inaczej nie będziecie mogli działać jako agenci Nowego PRL-u. Tylko jedną jedyną rzecz musicie uratować ze starego PRL-u i uczynić podstawą waszej propagandy: odrzucenie demokracji. Skoro nie demokracja, a oficjalnie nie PRL i nie dyktatura (bo właśnie dyktaturą był PRL), to najlepiej wogóle nie mówcie jakiego ustroju chcecie. Ponieważ jednak nie da się tego uniknąć, bo wówczas odkrytoby waszą konspirację, to mówcie, że chcecie monarchii. Monarchia jest i tak bez sensu, i tak jest niemożliwa, a więc postulat monarchii jako pusty nie zaszkodzi Nowemu PRL-owi, bo oznacza to samo, jak gdybyście wogóle nie podawali jakiego ustroju chcecie.
Slavus

Autor komentarza zdaje się być jakimś ideowym socjaldemokratą katolickim:) Z naturalnych i wskazanych różnic światopoglądowych po prawej stronie polityki i publicystyki polskiej zrobił sobie bicz słowny na wszystkich, którzy mają inne od niego zdanie. Nawet ideologicznie demokratycznemu PiS i pluralizmowi mediów centroprawicowych. Nienawidzi otóż autor kapitalizmu i monarchii, wychwala za to encykliki i demokrację. Co więcej, wg p. Kraczkowskiego monarchia odpowiada nawet za "rozbiory i miliony pomordowanych Polaków"... :) Otóż myli się Pan w licznych kwestiach i popisuje ignorancją. Po pierwsze czym wp. Pana różni się sprawiedliwość społeczna od sprawiedliwości? Encykliki? Nie doczytał pan, że nieomylność Ojca Świętego według nauczania Kościoła, potwierdzonego soborowo, dotyczy wiary i moralności, a nie nauki społecznej. "Obietnica nieomylności musi (...) sięgać tak daleko, jak daleko rozciąga się zawód nauczania. A więc przedmiotem nieomylności jest cała prawda objawiona i wszystko, co jest z nią w koniecznym związku. Natomiast nie wchodzą w zakres nieomylności prawdy nie odnoszące się do religii i zbawienia dusz, albowiem tych Chrystus nie uczył, ani też Kościołowi nie kazał ich uczyć". Nadto wystarczy nawet zdawkowo zapoznać się ze strukturą Kościoła Katolickiego, aby stwierdzić monarchiczny charakter Kościoła, Papieża i... Chrystusa. Królestwo Boże, a nie Demokracja Boża! Chyba, że chcesz Pan Boga przegłosowywać :) Demokracja bowiem jest systemem pomocniczym w sprawowaniu władzy, może funkcjonować dobrze, ale może się też wyrodzić i mieć charakter totalitarny. Demokracja może tez sprzyjać wolności, ale i szkodzić jej. Tak więc, nim Pan obraża patriotów i demokratów z PiS, wolne media, czy monarchistów lub wolnorynkowców, najpierw proszę przemyśleć swoje myśli dwa razy.
tumry

tumry

10 years 11 months temu

Krakatau, przecież każdy w Polsce wie, że jedyne posunięcia demokratyzujące nasze państwo przeprowadziły Rusosowiety, a dopilnowali tego na miejscu Tusk Donald Franciszek i "Jezus" Maria Karol Bronisław. Po co Pan zatem rozgrzebuje narodowe rany. Bój się Pan Boga.
PiotrKraczkowski

Bo na takie bzdury się normalnie nie odpowiada. 1. Kościół istnieje już od 2000 lat, kapitalizm od kilkuset, a jego dni są policzone. Ukończenie prac nad elektrowniami wykorzystującymi mechanizmy bomby wodorowej oznacza, że za może już 50 lat energia będzie bezpłatna. W laboratoriach już istnieją elektrownie wodorowe i urządzenia przetwarzające energię na materię i manipulujące atomami, a ich udoskonalenie oznacza, że każdy będzie miał bez pracy bezpłatne zaopatrzenie w dobra materialne na poziomie bogatej klasy średniej. Gdy znikną rzadkość dóbr i konieczność pracy na utrzymanie, zniknie sens kapitalizmu. Tylko wielkie projekty wymagające gigantycznych nakładów energii, jak np. kolonizacja innych planet, będą wymagały rachunku ekonomicznego, a ponieważ będą nieliczne zaś komputery szkoda gadać, to wystarczą dla nich metody planowania typu znanego w PRL. ___Nie trzeba więc dziś przyjmować jakiejś opcji z czasów, gdy na horyzoncie nie było niczego innego niż kapitalizm - wystarczy być demokratą. Dziś horyzont sięga poza kapitalizm i pozwala człowiekowi stać ponad rzeczami i sprawami. Dodam, że setki milionów ludzi na Ziemi zachwycił świat, o którym tu piszę, a który opisuje amerykański serial Star Trek: https://www.youtube.com/watch… Można jak najbardziej powiedzieć, że Star Trek opisuje komunizm, min. nie ma w nim pieniądza tak jak w marzeniach twórców "naukowego socjalizmu": https://www.youtube.com/watch… Nienawiść do kapitalizmu nie jest potrzebna - wystarczy wiedzieć, że fizycy kończą powoli prace nad bezpłatną energią i potrafią manipulować pojedyńcze atomy. 2. Nie chodzi o różnice światopoglądowe "po prawej stronie polityki i publicystyki polskiej", lecz o brak wspólnego fundamentu w postaci świadomego bycia demokratą. Tym co łączy jest zamiast tego psia wiara w USA i głupota nie pozwalająca na zrozumienie, że wolność może istnieć tylko w demokracji, bo tylko w demokracji źródłem praw ludzkich nie jest jeden człowiek lub grupa ludzi, lecz wszyscy. Bóg dał człowiekowi możliwość wolności, a więc demokracja jest dla chrześcijan najlepszym z ustrojów, bo umożliwia człowiekowi wolność. 3. Ustrój monarchii odpowiada za "rozbiory i miliony pomordowanych Polaków". Demokracja przeprowadziłaby reformy na czas. Kontynuację polskiej państwowości osiągneli nie, jak bredzi Michalkiewicz, tajniacy lub monarcha, lecz zwykli Polacy. 4. "czym wp. Pana różni się sprawiedliwość społeczna od sprawiedliwości?" - powtarza pan głupoty i brednie pana Michalkiewicza, który także dowodzi, że już językowo "sprawiedliwość społeczna" różniąc się od "sprawiedliwości" nie może nią być. To oczywiście kretyńskie kuglarstwo językowe na poziomie: czy zgubiłeś rogi? Nie? To znaczy, że je masz, a więc jesteś rogaczem. ___"Społeczna" - to przymiotnik, panie Michalkiewicz, a "sprawiedliwość", to rzeczownik. Jeżeli ktoś mówi "woda" i "ciepła woda", to nie znaczy, że "ciepła woda", to nie jest "woda". Traktowanie poważnie takich bredni jest głupotą, jako cechą wspólną pańskiej "prawej strony polityki i publicystyki polskiej". ___Gdy Jan Paweł II umarł, to dziennikarze niemieckiego Der Spiegel napisali ze zdumieniem, że w swym długim pontyfikacie nie popełnił ani jednego błędu. Jan Paweł II uznaje, że "sprawiedliwość społeczna" jako jedna z najważniejszych form sprawiedliwości istnieje, a wg pana Jan Paweł II jest głupi, bo pan zna się lepiej :-) Polecam panu sięgnięcie do źródła, do Centesimus Annus - http://www.opoka.org.pl/bibli… 5. "Królestwo Boże, a nie Demokracja Boża!" No przecież to tylko przenośnia jak wiele w Biblii. Biblia zwraca się poprzez wieki jednym językiem do całej ludzkości i języka tego nie można brać dosłownie. Gdy Biblia mówi, że ktoś widzi "źdźbło w oku bliźniego, a nie widzi belki w swoim oku", to faktycznie ktoś może mieć belkę w oku? ___Preferencja Boga wobec demokracji, o ile można to tak sformułować, wynika z jego preferencji wobec wolności. Nie ma dobra i zła, nie ma grzechu bez wolności, a demokracja daje człowiekowi najwięcej wolności osobistej i jedyną możliwość wolności politycznej, bo tylko w demokracji źródłem prawa, suwerenem, nie jest monarcha, lub inny dyktator, nie jest Biuro Polityczne PZPR, lecz wszyscy, równi w swej roli ustawodawcy obywatele. Nie ulega zatem wątpliwości, że odrzucanie demokracji jest grzechem ciężkim. 6. "wyrodzić i mieć charakter totalitarny. Demokracja może tez sprzyjać wolności, ale i szkodzić jej." Przyznaje mi pan tym rację, że fundamentem wspólnym pańskiej "prawej strony polityki i publicystyki polskiej" jest nie demokracja, jak być powinno, lecz zwykła głupota. Demokracja nie może się bowiem "wyrodzić i mieć charakter totalitarny", bo wówczas to wyrodzone i totalne nie spełnia definicji demokracji. Demokracja jest metodą, zbiorem metod i wartości, i jako taka może się wyrodzić tak samo jak średnia jako metoda statystyczna. Pisze pan nonsensy. Z samej definicji demokracja umożliwiając wolność, nie może uniemożliwiać ludziom jej porzucenia - demokracja jest wolnym wyborem i z definicji zakłada prawo demokratów do popełnienia błędu i porzucenia demokracji. To nie demokracja się wówczas "wyradza", lecz ludzie. Demokracja jako jedyna umożliwiając wolność w sensie ustrojowym, politycznym, stwarza najlepsze warunki dla wolności osobistego wyboru dobra i zła, a więc z definicji nie może "szkodzić" - szkodzić może tylko korzystający z demokracji człowiek. 7. Pani Stankiewicz, pan Braun i inni tworzą szeroką wspólnotę i bez problemu znaleźli się razem w PKW i w Roninie, nie dlatego, że ktoś z nich jest demokratą, lecz dlatego, że chodzi im wszystkim o to samo: o wybory jako procedurę demokratyczną. Wybory jako procedura demokratyczna nie są jednak tożsame z demokracją, a samo domaganie się uczciwych wyborów nie robi z nikogo demokraty. Uczciwe wybory przeprowadza przecież np. klasa szkolna lub mafia obierając swego herszta. Czy powiemy, że klasa szkolna lub mafia są demokracjami?
Slavus

Na przykład w Evangelim Vitae czy Centessimus annus Jan Paweł II formułował kwestie demokraci tak: "Znosząc obiektywne kryterium pozwalające na odróżnienie dobra od zła, w konsekwencji demokracja, sprzeniewierzając się własnym zasadom, przeradza się w istocie w system totalitarny; kilka lat wcześniej Papież stwierdził wyraźnie, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm. Wówczas procedury demokratyczne i sam system sprawowania władzy staną się jedynie narzędziem totalitarnego ucisku, w którym większość społeczeństwa zwraca się przeciwko mniejszości, spychając ją na margines, uciskając, wyzyskując czy usiłując ją unicestwić, bądź też mniejszość, stanowiąc nieformalne i pozbawione demokratycznej legitymizacji grupy nacisku, może – zwłaszcza poprzez władzę nad środkami społecznego przekazu – dowolnie ustanawiać prawo, podważając tym samym reguły demokracji. Probierzem autentyczności demokracji jest zachowywanie praw człowieka, w tym zwłaszcza prawa do życia." Stara naiwność socjalistów wszelkiej proweniencji i okresów polega na wierze w postęp techniczny jako antidotum na "niesprawiedliwość społeczną" - np. owe szklane domy Żeromskiego, a bezpłatnie to można co najwyżej popisać "głupoty" i imputować je. polemistom
tumry

tumry

10 years 11 months temu

to już jest, gdy za demokrację weźmie się demon, który w dodatku udaje św. Piotra niemalże, w rzeczywistości zaś kracząc.
PiotrKraczkowski

"demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm" "Wówczas procedury demokratyczne i sam system sprawowania władzy staną się jedynie narzędziem totalitarnego ucisku" "Probierzem autentyczności demokracji jest zachowywanie praw człowieka, w tym zwłaszcza prawa do życia." No przecież napisałem dokładnie to samo: 1. Demokracja jako wolność oznacza także wolność ludzi porzucenia demokracji i przyjęcie totalitaryzmu. Gdy ustrój przestaje spełniać definicję demokracji, to nią nie jest - dlaczego to dla pana takie trudne? 2. Od demokracji odróżnić należy demokratyczne procedury, które stosować można nawet w mafii. Ciekawe, czy gdybym pana wystawił na lince z helikoptera, to też odrzuciłby pan postęp techniczny i przeciął linkę. Nigdzie nie napisałem, że koniec kapitalizmu oznaczałby koniec grzechu, zła i niesprawiedliwości. Przeciwnie, napisałem, że Kościół istnieje w różnych stadiach rozwoju ludzkości, a wolność do końca świata oznaczać musi wolność czynienia zła lub dobra. Sprawiedliwość i niesprawiedliwość mogą przyjmować jednak różne formy i różną intensywność. ___Wbrew pańskim powierzchownym wyobrażeniom ludzkość nie jest taka sama jak tysiące lat temu: ludzkość uważa, że niewolnictwo jest złem, że trzeba znieść karę śmierci, że każdy człowiek ma niezbywalną "godność osoby ludzkiej", a państwo musi ją chronić, że czarni i biali, kobiety i mężczyźni są sobie równi itd. itp. Gdy postęp techniczny umożliwi jeszcze lepszą ochronę "godności osoby ludzkiej" przez bezpłatne warunki materialne życia na bardzo wysokim poziomie, to ludzkość będzie jeszcze lepsza niż dziś. ___Każdy używa chodników bezpłatnie, a energia i jej zamiana na materie będą dla już urodzonych tak powszechne, że opłata za nie straci sens.
Domyślny avatar

Tomasz

10 years 11 months temu

Slavus,wiecej optymizmu.Kruk tylko kracze.Zna Pan przyslowie, "To nie sztuka zabic kruka...".Kruk ma najnizsza inteligencje z wszystkich ptakow.