Manifestacja związków a teoria spiskowa

Przez Wazdar , 15/09/2013 [22:50]
Na sobotnią manifestację przeciwko rządowi stawili się wszyscy – związkowcy, Kluby „Gazety Polskiej”, działkowcy, „Samoobrona”, itd., itp. Mimo wszystko trochę dziwnie patrzyło się (mając w pamięci minione lata) na protestujący: Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Jego była przewodnicząca Dorota Gardias jest teraz wiceprzewodniczącą Forum Związków Zawodowych czy Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych z przewodniczącym Janem Guzą (magistrem nauk politycznych po Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR – ech ta pamięć!). Na manifestacji widać nawet było anarchosyndykalistów pod czerwono-czarnymi flagami, czy Młodych Demokratów (to tacy socjaliści, którzy nie lubią SLD i Palikota, ale za to lubią pederastów). Kolorowo ale bardzo lewicowo. A gdzie teoria spiskowa? Taka refleksja: czy to „braterstwo” wszystkich przeciwko Tuskowi nie jest działaniem w stylu tak zmienić, żeby nic się nie zmieniło?
Bernard

Dni protestu były bardzo spokojne i zlokalizowane pod Sejmem... W zasadzie na miejscu Tuska można by się tym nie przejmować. Gdyby np. zablokowali kancelarię premiera, czy ministerstwo tak, żeby np. nikt nie mógł wejść/wyjść byłby to nacisk. Aczkolwiek straszą strajkiem generalnym, czy blokadą dróg. Pan z OPZZetu współpracujący z Millerem, który już prawie jest w koalicji... Ale najwięcej było Solidarności, pozostałych central było zdecydowanie mniej.