Korona Himalajów i Korona Polska

Przez Margotte , 17/02/2011 [20:16]
"Po sześciu miesiącach swojej prezydentury Bronisław Komorowski ogłosił zdobycie przez siebie „korony Himalajów” w polityce zagranicznej. W wywiadzie dla Polskiego Radia, w przeddzień spotkania Trójkąta Weimarskiego, powiedział: „Każdemu prezydentowi bym życzył na przyszłość – i w przeszłości również – żeby mógł się pochwalić zrobieniem dla Polski czegoś takiego, jak ja: w sensie kontaktów zagranicznych to jest korona Himalajów: (…) papież, prezydent USA, prezydent Rosji, prezydent Niemiec i teraz jeszcze jutro prezydent Francji i pani kanclerz Merkel, a w najbliższym czasie dalsze kontakty na najwyższych szczeblach, a to jest dowód, że Polska odzyskuje swoją pozycję kraju o stabilnej polityce, ważnego partnera i kraju, z którym chce się utrzymywać kontakty na najwyższych szczeblach”. Można byłoby milczeniem pominąć tę znakomitą samoocenę prezydenta, podzielaną zapewne także przez jego otoczenie, gdyby nie fakt, że utrwala ona przekonanie o ogromnej, pozytywnej różnicy w prowadzeniu kontaktów zagranicznych przez obecnego prezydenta w porównaniu z śp. Lechem Kaczyńskim. Zresztą sam prezydent Komorowski, co widać także w cytowanej wypowiedzi, nie omieszkuje przy każdej okazji wypominać tego swemu tragicznie zmarłemu poprzednikowi". [..] "Prezydent Kaczyński odbył w okresie od końca grudnia 2005 do końca czerwca 2006… 15 wizyt zagranicznych! Miał już za sobą spotkania z Papieżem oraz najwyższymi władzami: USA, Iraku, Francji, Niemiec, Włoch, Czech, Węgier, Słowacji, Litwy, Ukrainy, Bułgarii, państw GUAM (Gruzja, Ukraina, Azerbejdżan, Mołdawia) oraz uczestnictwo w szczycie Prezydentów Europy Środkowej i Wschodniej. W Niemczech i na Litwie był zresztą w tym czasie dwa razy a na Ukrainie trzy (!). To oznacza, że przez pierwsze półrocze, Prezydent Kaczyński zbudował podwaliny pod całą swoją wizję polskiej polityki zagranicznej: Polski jako partnera najważniejszych graczy wolnego świata i Polski jako aktywnego podmiotu w Europie Środkowej i Wschodniej. Lista rozmówców Kaczyńskiego jest dłuższa i ciekawsza niż Komorowskiego, z jednym wyjątkiem. W odróżnieniu od Kaczyńskiego, w ciągu pierwszych 6 miesięcy prezydent Komorowski najczęściej ze wszystkich przywódców innych państw rozmawiał z prezydentem Rosji… Nie zdawaliście sobie Państwo z tego sprawy? Oto dowód, w jakiej rzeczywistości medialno-intelektualnej działamy…" Dr hab. Krzysztof Szczerski, adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych dla Arcana: http://www.bibula.com/?p=32588 Ja jeszcze wrzucę nawiązujący do tego tematu znaleziony w sieci demotywator:
Paszeko

szczycenie się sukcesami jest oznaką kompleksów na tle Lecha Kaczyńskiego. I słusznie, że ma takie kompleksy, bo nie dorasta klasą i stylem do śp. Prezydenta. Prezydent Lech Kaczyński wygłaszał długie przemówienia z pamięci i prezentował wielką kulturę osobistą, a także godnośc jako Głowa Państwa. Pana K. pominę milczeniem, za to skomantowałem obrazkiem https://picasaweb.google.com/…
Czarek Czerwiński

Brak słów na tego nędznego aktorzynę. Wszystko robi dla własnego wizerunku, nie dla Polski. Szczytem wszystkiego był szczyt trójkąta Weimarskiego, który trwał.. 45 minut.
Margotte

Ja tylko się zastanawiam, czym on się jeszcze skompromituje. Czy można jeszcze bardziej? Korona Himalajów... To, moim zdaniem, objaw kompleksów. Żeby nie nazwać tego gorzej... Gdy obserwuję i słucham Komorowskiego, uświadamiam sobie z całą mocą jak wybitnego prezydenta straciliśmy 10 kwietnia. Widać to także na przytoczonym przeze mnie filmie. I tak bardzo żałuję, że nie wspierałam go bardziej. A przecież mogłam. Na tyle, na ile byłam w stanie. Dlatego jedno sobie obiecałam i tego słowa dotrzymam.
Bernard

Cieszy się jak nierozgarnięty dzieciak gdy dostanie paciorki... A nieco żartując, to przypomina mi trochę Szczęsnego Potockiego. Cytując źródło wiedzy prezydenta: " Umysłowo rozwijał się powoli, był słabego charakteru". I ciekawostka "Stanisław Szczęsny Potocki używał tytułu hrabiowskiego, który nigdy nie był mu przyznany." I jakis omen: "Ożenił się potajemnie w wieku lat 18 z Gertrudą z Komorowskich, która zmarła tragicznie w okolicznościach rzucających podejrzenia na ojca Szczęsnego" pozdrawiam
Margotte

Polecam! :) http://niewolnik.salon24.pl/ Dodam jeszcze (a propos) fragment notki Free Your Mind: "Skoro już wiemy od braci Moskali, po dzisiejszej konferencji „ekspertów lotniczych”, że u nich nawet szympansy mogą pracować w wojskowych wieżach kontroli lotów na wojskowych lotniskach, to możemy tylko pogratulować nauce sowieckiej, że tak ewolucja poszła o wiele dalej niż w całym cywilizowanym świecie." P.S. Bernard, czyżbyś doszukiwał się jakichś analogii? ;)