Zima ptakom niestraszna

Przez tatarstan1 , 20/11/2010 [20:47]

Cisza wyborcza. Znakomity czas na uporządkowanie wiedzy niepolitycznej, a potrzebnej i pozytecznej. Meteorolodzy zapowidają śniegi na przyszły tydzień, więc warto pomyśleć juz teraz o naszych sąsiadach - drobnych ptakach.

Wiele razy widuję zimą w parkach próby karmienia ptaków chlebem - pół bochenka, lekko zielonego, dookoła stada gawronów, kawek, kaczek i ptasiej drobnicy. Awantury co chwilę. Efekt: tracą pióra i energię na coś, co im tylko zaszkodzi. Ergo: jak chcesz pokarmić ptaki chlebem, człowieku, to pokrój go w kostkę, i niech, do diabła, nie będzie spleśniały! Ty tez bys takiego nie chciał mieć w brzuszku, prawda?

Jednak gołębie, gawrony i kaczki sobie poradzą. Gorzej - jako ze są mniejsze - mają właśnie drobne ptaki, takie jak wróble, mazurki, sikory i w ogóle drobne łuszczaki.
Co dawać?

Oczywiście niesoloną, świezą słoninę - sikory chętnie jadają zimą tłuszcze. Z tego samego powodu do opakowania po smarowidle do chleba mozna wepchnąć miękki smalec wymieszany z kaszą manną, nasionami (siemię lniane, pestki słonecznika) i powiesić w sąsiedztwie słoniny.

Wróble i mazurki chętniej jedzą ziarna, więc przyda się proso, nasiona oleiste (siemię, słonecznik, ziarna zbóz) wsypane do płaskiego naczynia.

Gdzie takie frykasy jak proso czy zboza kupić? Na wsi nie ma problemu, w mieście mozna co prawda pójść do sklepu zoologicznego i kupić gotowe kule zbozowo-tłuszczowe, ale osobiście mam z nimi złe doświadczenia (bywają po prostu nieświeze). Lepiej iść na targ (w Warszawie np. na Ochocie) i kupić za kilka złotych ziarna. Budzet 20-złotowy wystarczy na bardzo długą zimę.

A gdzie karmić?

Tam, gdzie nie ma wiatru i nie wyrywa ptakowi ziarna z dzioba. Powinno byc na tyle osłonięte, by nie zasypał go śnieg. Ale bez przesady - ptaki nie lubią miejsc, skąd nie ma ucieczki. A krogulec czy kot tez chce jeść. Zostają tez parki, ale nie wszędzie sikorki sa tak oswojone jak w Łazienkach Królewskich, gdzie nawet latem bez problemu mozna stanąć koło krzaków z wyciągniętą ręką i zawsze jakaś przyleci. niech więc to bedzie jakiś zaciszny kąt podwórza czy ogrodu.
A jak juz wszystko będzie gotowe, pozostaje nam cieszyć się urodą ptasią całą zimę i czekać na wiosnę, gdy nasi skrzydlaci przyjaciele uwiją gniazda i zaczną pozerać owady, co zjadają nam marchewkę.


Wróbelek jest mała ptaszyna,
wróbelek istota niewielka,
on brzydką stonogę pochłania,
Lecz nikt nie popiera wróbelka.

Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta,
że wróbelek jest druh nasz szczery?!
kochajcie wróbelka, dziewczęta,
kochajcie do jasnej cholery!

K.I.G.

Ewikron

jeżeli ludzie będą je dokarmiać. Popieram Twój apel o to, nie żałujac sikorkom słoninki, a wróbelkom tłuszczyku z ziarenkami. Pozdrawiam serdecznie
Margotte

Ja bym się jednak upomniała o kaczuszki. Wcale nie jest tak, że sobie poradzą. Trzeba o nich pamiętać i je dokarmiać. :)
Czarek Czerwiński

Ptaków długo u mnie prawie nie było. Z wyjątkiem srok i sójek. To straszne krzykacze, szczególnie sójki. Niedawno udało mi się cyknąć z okna walkę sójek z pustułką chyba. Sójki były takie cwane, że broniły się czy nawet atakowały drapieżnika we 3. No i drapieżnik odpuścił. A jakieś dwa tygodnie temu natknąłem się na sporego zaskrońca, wygrzewającego się na drodze.. No to go przeniosłem, żeby go żaden samochód nie rozjechał. Takie spotkanie nie wróży szybkiej zimy :)
yarrok

yarrok

14 years 10 months temu

Ptaszek idiota, głupszy, niż się zdaje, strojny barwną krajką, z głową jak makówka, nieprzyjaciel kota, ojciec pięciu jajek, z których każde jajko pełne jest półgłówka, przyparty do drzewa pierzem rudosinem, toczy głośne swary z innym znów kretynem, po czym śpiewa, śpiewa głupstwa nie do wiary. po czym śpiewa, śpiewa głupstwa nie do wiary. po czym śpiewa, śpiewa głupstwa nie do wiary. (M. Pawlikowska-Jasnorzewska) ..........
Ewikron

I Ty, i zaskroniec bardzo mi się podobacie:) Pozdrawiam serdecznie
moherowy beret

mam zawsze w kieszeniach drobną kocią karmę(suchą),wychodzę na spacer i znajome wrony kroczą razem z moim psem.Lubią też żólty ser,surowe mięso,kiełbasę.Podchodzą na pół metra i wymuszają smakołyki.Chleba nie ruszają.Są b.inteligentne.