pod krzyżem … Polska

W tvp info - towarzyszka Sulik i jej rozmówca z PO, niejaki Nojman czy Nauman czy podobne cuś stwierdził, że "na Krakowskim przedmieściu nic się nie stało". W polskim radiu pr1 tenże gada: „to złe emocje obrońców krzyża”. Jakie emocje muszą męczyć to cuś. „Barierki chronią bo ktoś był nawet z granatem”, - żeby dać w mordę nie trzeba granatu. Towarzysze platfusy! Ofermy! Stało się! Bardzo wiele rzeczy tam się działo! Problem polega ma tym, że ślepa nienawiść ekipy „nocnej zmiany” nie pozwala wam tego dostrzec. Pod krzyżem postawionym przez harcerzy miało miejsce historyczne wydarzenie. Polacy poczuli tam tą samą solidarność w bólu, która była naszym udziałem w najgorszych latach panowania komuny. Pod tym krzyżem Polacy w skupieniu manifestowali swój gniew przeciw władzy, która choćby nie wiem co robiła, nie zmyje z siebie odpowiedzialności za to, co nazywa się katastrofą smoleńską, a co dla wielu było zamachem. Zachowanie ekipy Tuska w sprawie wyjaśnienia sprawy smoleńskiej, łgarstwa Kopacz-owej - minister rządu Tuska w tej sprawie, zachowanie Klicha - oddelegowanego przez Tuska - to tylko niektóre aspekty tej sprawy. Całości dopełniają fakty sprzed zamachu-katastrofy: słowa szefa tuskowej dyplomacji: „były prezydent Lech Kaczyński”, zachowanie Arabskiego, zachowanie członków całej tuskowej partii, a nawet geriatrycznego komitetu wsparcia kandydata Bronka, autora słów: "jaka wizyta taki zamach" "przyjdą wybory prezydenckie albo prezydent będzie gdzieś leciał.. i to się wszystko zmieni", postawa Władysława nazywanego profesorem, postawa Bolesława od siedmiu boleści robiącego za mędrca... Jedno jest pewne, czasy panowania Tuska przeszły już do niechlubnej historii Polski i będą podawane jako przykład łamania wszelkich zasad demokracji, działania na szkodę państwa, sprostytuowania zawodu dziennikarskiego, schamienia debaty publicznej (vide palikot, niesioł, nowak i inni), ogromnej manipulacji opinią publiczną przez media prywatne. ( teraz już też przez publiczne ) O takich sprawach jak gadający z krzesłami Sekuła czy gangsterskie utrącenie komisji hazardowej wspominać chyba nie trzeba. Dzisiaj towarzysze platfusy chcą za pomocą "pierwszej damy" wywieźć krzyż do Smoleńska. Choćbyście towarzysze wysłali ten krzyż na księżyc, choćby Bronek zaminował cały teren wokół pałacu namiestnikowskiego, choćby hagiewu wysyłała szwadrony z gazem, nie wygracie, bo walczycie z duchami. Wypowiedzieliście wojnę Legendzie, pamięci o Prezydencie RP Lechu Kaczyńskim i wielu prawych obywatelach. W zamian za to dajecie nam bolki i krzywe nosy. Czy można być aż tak głupim, by nie wiedzieć, że to się nie uda? Uczcie się towarzysze tusk many prawdy o POLAKACH, bo nie rozumiecie Polaków. Nie zmogli nas ruski, i nie zmogą tuski, a z krzyżem i tak nie wygracie, choćby nie wiem ile Pieronków i jemu podobnych za wami stało. Ci, których Pieronek nazwał terrorystami, to wrażliwi ludzie, patrioci, dla których krzyż na placu przed pałacem jest czymś więcej niż drewnianą konstrukcją. Oni są na pierwszym froncie, za nimi cała Polska. Nie każdy z nas ma możliwości stać przy krzyżu. Kiedy jednak trzeba będzie, oderwiemy się od pracy i staniemy obok nich. Nie pomogą wtedy zasieki i mury. Odpowiadając niejednemu szczylowi, który w necie pyta o znicze na Wawelu: Na Wawelu kamery nie uświadczysz. Musieli by pokazać ile ludzi odwiedza kryptę przez cały czas i to, co mówią na ten temat, ale to "władzy" nie na rękę. ps. Przeglądając wiele komentarzy trafiłem na taki : może ktoś zrobi nagranie z filmu ze Smoleńska, to z wyjącą syreną? I głośno je odtwarzać w takich chwilach, jak dzisiaj - tego dźwięku nie zablokują. Pomysł świetny. Samemu wyć się chce.