Niepolitycznie i bez aluzji politycznych próbuję zainteresować czytelników Blogpressu na swój sposób, czyli przypominając trochę ciekawej wiedzy. Przedstawiam szkicowo fragment dziejów Ziemi, które w sumie liczą sobie już ok. 4,5 mld lat. Kenozoik to tylko ułamek tego czasu.
Era kenozoiczna w dziejach Ziemi rozpoczęła się ok. 65 mln lat temu i była poprzedzona wymieraniem kredowym w końcu ery mezozoicznej. Według najbardziej popularnej teorii punktem zwrotnym był niezwykły kataklizm, który spowodował radykalne zmiany w wyglądzie życia na Ziemi. Ta historia zaczęła się prawie 100 mln lat wcześniej, czyli ok. 160 mln lat temu. Na Ziemi dominującymi organizmami były już dinozaury, ale okres ich największej ekspansji i zróżnicowania, czyli kreda, dopiero miał nadejść. Ptaki (rodzaj dinozaurów) powoli zaczęły opanowywać powietrze, a w skromnych niszach ekologicznych niezajętych przez dinozaury pojawiły się prymitywne ssaki. Badania z 2007 roku zaowocowały teorią, według której doszło wtedy do kraksy w pasie planetoid. Część odłamków przez 95 mln lat zmierzała do kolizji z Ziemią i Księżycem. Wreszcie na Ziemi doszło do serii kataklizmów, z których 2 zasługują na podkreślenie ze względu na ich następstwa. W obu tych przypadkach doszło do uderzenia w Ziemię planetoidy (asteroidy) lub komety większej od największych gór. Wyzwoliła się przy tym niewyobrażalna ilość niszczycielskiej energii. Trzeba zaznaczyć, że układ lądów na Ziemi był wtedy inny. Trwał proces stopniowego dzielenia się pierwotnego superkontynentu, Pangei, i ruchu kontynentów, który po dziesiątkach milionów lat doprowadził do uformowania się dzisiejszego oblicza Ziemi. Mimo tych przemian udało się zidentyfikować prawdopodobne miejsca uderzeń.
Pozostałości krateru po pierwszym ze zderzeń zostały zidentyfikowane jako krater Chicxulub. Jest to struktura krateru o średnicy 180 km leżąca częściowo na Półwyspie Jukatan a częściowo pod wodami Zatoki Meksykańskiej. Kataklizm przyniósł skutki o zasięgu globalnym. Roztopiona materia Ziemi opadła na ogromnym obszarze wzniecając pożary. Przez całą Ziemię przeszła fala uderzeniowa i tsunami. Atmosfera została zatruta toksycznymi materiałami a pył przesłonił Słońce na kilka lat. Wyginęły rośliny pozbawione światła, a za nimi roślinożercy i drapieżniki. Bezpośrednie zniszczenia ominęły duży obszar Eurazji, ale dinozaury zostały przetrzebione, wyginęły przede wszystkim największe gatunki. Przez setki tysięcy lat przyroda mozolnie odbudowywała swoje bogactwo, po czym nastąpiło drugie uderzenie. Pozostałość krateru to prawdopodobnie krater Śiwa. Jest to owalna struktura o wymiarach 400×600 km na dnie Oceanu Indyjskiego przy zachodnim wybrzeżu Indii. Bolid miał średnicę ok. 40 km, a skutki uderzenia znacznie przewyższyły poprzedni kataklizm, przynosząc dinozaurom ostateczną zagładę. Przyjmuje się, że w całym okresie wymierania kredowego wyginęło 75% gatunków organizmów na Ziemi.
Po wymieraniu kredowym 65 mln lat temu nastała era kenozoiczna i powstały nowe możliwości. Z dinozaurów przetrwały tylko ptaki i krokodyle. Ssaki zyskały możliwość rozwoju w kierunku zróżnicowanych form i zajęcia wielu nisz ekologicznych. Era kenozoiczna dzieli się na paleogen (65-23 mln lat), neogen (23-2,6 mln lat) i czwartorzęd (2,6 mln lat do dziś) (wcześniej: trzeciorzęd i czwartorzęd, po zmianie w periodyzacji w 2007 roku zniesiono pojęcie trzeciorzędu). Warto zauważyć, że w paleogenie ok. 55 mln lat temu miała miejsce anomalia klimatyczna, gwałtowne zaburzenie klimatu nazwane paleoceńsko-eoceńskim maksimum termicznym (PETM), którego przyczyny nie zostały precyzyjnie wyjaśnione. Było to największe ocieplenie klimatu w historii Ziemi. W tropikalnym klimacie nastąpiło ogromne zróżnicowanie ssaków, pojawiło się wiele rzędów i rodzin istniejących do dziś. W okresie neogenu klimat ochładzał się, czego skutkiem było stepowienie dużych obszarów, pojawienie się lądolodów, wynurzenie większej części lądu.