W listopadzie 2017 r. po polskim narodowym Święcie Niepodległości europoseł Guy Verhofstadt pozwolił sobie na bezczelną i obrażającą naród polski wypowiedź w PE, że 11 listopada w Warszawie odbył się marsz 60 tys. faszystów, neonazistów i białych suprematystów i że odbył się 300 km od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, co w Europie nigdy nie powinno się wydarzyć!...
Dziś przewodniczący PE A.Tajani z bezczelnością równą tej Verhofstadta odpowiedział europosłom Rzeczypospolitej Polskiej Markowi Jurkowi i prof.Zdzisławowi Krasnodębskiemu na ich list, wyrażający oburzenie na słowa G.Verhofstadta.
Przewodniczący PE A.Tajani w swej odpowiedzi dał do zrozumienia nie tylko autorom listu ale i polskim obywatelom, że wypowiedź Verhofstadta nie narusza artykułu 11.3 regulaminu wewnętrznego PE i że każda krytyka pod adresem Verhofstadta oraz upominanie się o jego zdyscyplinowanie jest nie na miejscu gdyż po pierwsze:
„(…) ożywiona debata, jaka miała miejsce w Parlamencie Europejskim 15 listopada 2017 r., pozwoliła dać wyraz różnorodności opinii reprezentowanych w naszym parlamencie,
a po drugie:
„(…) przewodniczący powinien szanować wolność wypowiedzi każdego z posłów
Przewodniczący Tajani w swej obronie G.Verhofstadta wyraźnie i z premedytacją lekceważy i marginalizuje – państwo członka UE i jego obywateli, sprowadza święto narodowe tego państwa do przygodnego ulicznego protestu przeciwko np.kastracji rybek akwariowych i kpi z europosłów, nadawców listu gdyż używa argumentów ze sobą sprzecznych.
Oto sam pisze w liście m.in.:
„przewodniczący powinien szanować wolność wypowiedzi każdego z posłów”
I…:
„(…) mimo iż posłowie mają pełne prawo do krytykowania mówców, stawiania im pytań i kwestionowania ich wypowiedzi, to muszą przy tym używać stosownego języka, który powinien odpowiadać godności i reputacji Parlamentu Europejskiego”
Czyli wg przewodniczącego Tajaniego europoseł Verhofstadt w swej listopadowej wypowiedzi użył języka jak najbardziej „stosownego” i w pełni „odpowiadającego godności i reputacji Parlamentu Europejskiego”!
Zatem z tych powodów przew.Tajani nie tylko broni „wolności wypowiedzi” europosła Verhofstadta, nie tylko szanuje ale i wspiera majestatem przewodniczącego PE jego obelgi pod adresem państwa członka UE, święta narodowego tego państwa i obywateli w tym święcie uczestniczących bo europoseł Guy Verhovstadt ma „wolność wypowiedzi”.
Brawo, Panie Przewodniczący Tajani!
Pan podobno wybiera się spotkać z europosłanką Różą von Thun und Hohenstein i wiceprzewodniczącym PE, europosłem Ryszardem Czarneckim, który nazwał ją po imieniu czyli „szmalcowniczką” za jej podrywczą antypolską aktywność.
Zatem by zachować godność i reputację własną Przewodniczącego PE, tę europosła Verhofstadta i uwiarygodnić sprawiedliwe stosowanie względem wszystkich europosłów bez wyjątku regulaminu PE na który Pan się powołuje, niech Pan powie na tym spotkaniu hrabini Thun, że wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki w stosunku do niej skorzystał z wolności słowa - jednej z wartości na straży której stoi Unia Europejska i Pan - i że Pan Ryszard Czarnecki w stosunku do europosłanki Thun „użył stosownego języka, który odpowiada godności i reputacji Parlamentu Europejskiego”, broniących również godności i reputacji państw członków UE.
Art. 11 ust. 3 regulaminu mówi, że postępowanie posłów odznacza się wzajemnym szacunkiem, opiera się na wartościach i zasadach określonych w traktatach, a zwłaszcza w Karcie praw podstawowych UE, i cechuje się poszanowaniem powagi Parlamentu.
Ale żaden traktat UE, żaden regulamin instytucji UE ani Karta praw podstawowych UE nie mówi o tym, że zezwala europosłom na obrażanie państw-członków UE – własnych i innych!
Niech Pan na spotkaniu z R.Czarneckim i R.Thun również doda, że żaden włoski (ani inny europoseł), żaden włoski (ani inny) komisarz czy jakikolwiek urzędnik UE reprezentujący w PE Pana Ojczyznę Włochy (lub własną) nigdy nie pozwolił sobie na nadużywanie swego stanowiska by publicznie donosić na własne państwo, szkalować je i obrażać - w PE, w mediach i i. - i działać na niekorzyść jego i jego obywateli!
Jeżeli Pan tego nie zrobi to znaczy, że Pan nie tylko nie potrafi bronić godności, powagi i reputacji Parlamentu Europejskiego na ten moment w opinii obywateli UE bardzo bardzo nadszarpniętych, ale pozwala Pan jej wątpić czy wciąż posiada Pan godność i powagę by urząd Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego dalej pełnić!
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 518 widoków