Dupek żołędny

Przez tumry , 01/02/2012 [08:31]
Do końca II Wojny Światowej obowiązywała w Polsce zasada równania w górę. Później przyszły 44 lata równania w dół. III Rzeczpospolita to z dwoma wyjątkami orwellowskiego typu równanie do równiejszych, czyli do szamba. Donald Franciszek Pinokio Task i (P)aczka (O)bwiesiów wprowadzili natomiast jeszcze jeden rodzaj, tym razem zakamuflowanego zaszambienia naszego kraju - zrównanie "miłością". Ostatniego dnia maja ubiegłego roku np. owo uczucie nagłe rozparło Tuska tak, że wziął on na kieł*, oprócz konkretnych osób, także i guziki. Te ostatnie w kontekście kobiety, rozpięcia dekoltu i pory roku, czyli wiosny. Nieco później doszedł do tego wyraz oczu. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, w nowym genialnym przebłysku myśli, Donald Franciszek wywiódł był twierdzenie, że oczy niekoniecznie muszą na wiosnę wyrażać miłość. Jako znawca afektu nimi wyrażanego, natychmiast zdemaskował on wilcze oczy prezesa Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego. Następnie dodał w kontekście uzasadnionych podejrzeń o nielegalne finansowanie przez gangsterów Paczki Obwiesiów, że im obu kłamstwem z oczu patrzy. Zapomniał o czymś jednak w przypisywaniu swoich właściwości innym (projekcja) - że prawdę o wilczych oczach jego samego, ujawniła oniegdaj Nelli Rokita. Jeżeli bowiem ktoś predystynowany jest do wilczych oczu właśnie, to zdecydowanie najbardziej Tusk, którego dziadek onegdaj w Prusiech, "Wilczy Szaniec" budował. O kłamstwie zaś nie tylko oczy świadczą, jak to dobrze nawet dzieci wiedzą, lecz także nos-laska**. W tym względzie powołany do życia przez stoczniowców Pinokio jest bezkonkurencyjny i dzierży zasłużenie palmę pierwszeństwa. Tego trofeum nigdy, ale to przenigdy, ów dobrowolnie się nie wyrzeknie, gdyż bez 'odbicia palmy' o rządzeniu w tak miłosnym stylu nie mogłoby być mowy. Oj jo joj powiedział lewy półdupek do prawego i poszli posiedzieć, także przy pokerze. W finale, po sprawdzeniu, karty Donalda Franciszka okazały się blotkami i to najczęściej treflowymi. Ostatni konwentykl w Brukseli jest tego przykładem i zapowiedzią klęski generalnej, którą rozliczą polscy obywatele, zdaje się, że na wiosnę właśnie. ---------- * Kieł i tusk (ang.) to jedno. ** Dodatkowo miłość po czesku.