Zagłosuję na PiS!

Przez krzysztofjaw , 03/10/2011 [17:17]

Witam

Nie należę do PiS i nigdy nie należałem do żadnej partii politycznej. Mam poglądy bliskie nowej prawicy (nie w rozumieniu Janusza Korwina Mikke, który zawłaszczył to określenie od istniejącego już od niemal 30 lat ruchu Nowej Prawicy skupiającego m.in. zwolenników poglądów E. Burke).

Gdyby w Polsce istniała obecnie partia kierująca się w swoim działaniu republikanizmem i przeciwstawiająca się tyranii oraz współczesnej demokracji jako zawsze prowadzącej do tyranii, to głosowałbym niechybnie na jej przedstawicieli.

Od 1980 roku jestem  coraz bardziej świadomym przeciwnikiem wszelkich totalitaryzmów: od socjal-demokratyczno-komunistycznego kiedyś do socjal-demokratyczno-globalistycznego teraz.

W latach 1988-1993 studiowałem ekonomię i zafascynowałem się polskimi przemianami, polską wolnością. Leszek Balcerowicz i Lech Wałęsa byli moimi idolami a Gazeta Wyborcza powiewem wolności i nosicielem  idei nowego, wspaniałego oraz liberalnie wolnego porządku świata. Okrągły Stół uważałem za sukces na miarę zdobycia przez Polskę Moskwy w 1610 roku czy pokonania sowieckich agresorów w 1920 roku. Uwielbiałem KLD (Donalda Obecnego) i UD (z Geremkiem i Mazowieckim).

Za młodu byłem mocno wierzącym katolikiem. Oprócz "ministrantowania" byłem m.in. na pogrzebie Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki oraz trzykrotnie w różnych latach na mszach koncelebrowanych w Polsce przez Bł. Jana Pawła II. Pisałem też wiersze, abstrakcyjne sztuki, fascynowali mnie: Witkacy (do dziś pamiętam jak trudna powieścią było jego Nienasycenie i jak rozumiałem jego samobójstwo zaraz po wkroczeniu Sowietów do Polski w roku 1939) i Kant oraz Gombrowicz i Wisłocka (ta od "Sztuki Kochania") a także Piłsudski i Napoleon. W wieku 10 lat poznałem prawdziwą historię Katynia a Stalin zawsze jawił mi się jako gorsza kanalia niż Hitler... bo zabił więcej i to przede wszystkich swoich rodaków...

Na początku lat 90-tych XX wieku zacząłem poprzez swoją pracę budować w Polsce upragniony kapitalizm. Unia Europejska jawiła mi się jako szczyt polskich marzeń. Powoli odszedłem od wartości chrześcijańskich i spijając prawdy objawione z ust A. Michnika stałem się europejskim agnostykiem. Kapitalizmu w Polsce nie zbudowałem, choć swego czasu osiągnąłem znaczącą pozycję zawodową... kosztem jednak życia prywatnego i rodziny, pracoholizmu i frustracji z powodu zmarnowanej szansy przez Polskę oraz kłamstw i  oszustw jakim dałem się zwieść i im ulegałem przez co najmniej 10 lat tej pseudowolności...

Po latach zrozumiałem jak zostałem wykorzystany do budowy w Polsce obcego nam - Polakom kraju a tak naprawdę do jego likwidacji m.in. moimi własnymi rękoma... Bolało i boli strasznie...

Była nienawiść i żal do siebie, iż pozwoliłem IM dać zrobić z siebie bezwolnego i bezmyślnego "leminga"*. Ogólnie dla mnie subiektywnie: "Okrągły Stół" okazał się w konsekwencji - wykreowaną przez Sowietów i ich polskich "lizydupców" - zdradą Polski; wolność po 1989 roku li tylko przepoczwarzeniem się PRL a Unia Europejska tylko etapem budowania syjonistycznego nowego porządku świata.

Dziś zostaje mi tylko zimna kalkulacja i wybór dla mojej Ojczyzny partii, która najmniej może zaszkodzić a przy konsekwentnej oddolnej odbudowie Polski... można tą partię dla jej dobra a przede wszystkim  dobra i przyszłości Najjaśniejszej Rzeczpospolitej... pozytywnie wykorzystać...

Uważam, że niezależnie od wyników wyborów moja w nich absencja lub inny niż wskazany poniżej wybór byłyby moim wkładem w likwidację polskiej państwowości i Polaków jako  narodu o 1000 letniej tradycji...

9 października - mimo wielu wątpliwości - zagłosuję na PiS... 

Pozdrawiam

P.S.

* Tak, kiedyś też wielu z nas, patriotycznych prawicowców było takimi a'la lemingami. Niestety... uważam się za takowego "leminga" początku transformacji w Polsce... Zacząłem na szczęście przestawać nim być już powoli od 1992 roku, ale tak naprawdę zrozumiałem jak mnie zszargano... po wyborze A. Kwaśniewskiego na Prezydenta RP, poznaniu kulis afery FOZZ i historii Bolka dowożonego (przez służby PRL) na strajki motorówką...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

http://krzysztofjaw.blogspot.com/; [email protected]

Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"

Domyślny avatar

że nie czytałem Wyszkowskiego, nie czytałem Joanny Gwiazdy, nie słuchałem co miała do powiedzenia Anna Walentynowicz na początku lat 90-tych. Nie to, że nie ufałem. Gdzieś przykleiło mi się do głowy, że zgorzkniali frustraci. Kontestowali "okrągły stół" czym sami siebie wyautowali i teraz mają żal do całego świata. Czyli tacy dobrzy ludzie (co akurat dla mnie było niepodważalne), którzy gdzieś pogubili się. Zacząłem wychodzić z matrixa od chwili pojawienia się artykułu Michnika "Dlaczego nie będę głosował na Lecha Wałęsę" w którym nie dopatrzyłem się ani jednego merytorycznego argumentu poza atakiem ad personam. Dzisiaj wiem, że nad tym przyklejeniem ciężko pracowały psy Michnika. I nad tym by wydawało mi się, że to moja własna opinia.
krzysztofjaw

Witam Właśnie... to, żebyśmy mówiąc Michnikiem myśleli, że mówimy sobą... to największe draństwo manipulacji postsowieckiej w III RP syjo-sowieckiej. Dlatego tak przeraża mnie te bezwolne myślenie i "gadanie Miochnikiem" przez dzsiejszych Lemingów... Oni nie znają czegoś iinnego... my jakos jerszcze mogliśmy wrócic do korzeni... jeszcze potrafilismy myśleć, wyciągac wnioski... Dziś młodzi ludzie czytają zdanie jedynie "proste" i to najwyżej dziesięć po kolei... dalej już im się "miesza"... Smutne... Pozdrawim
krzysztofjaw

Witam Właśnie... to, żebyśmy mówiąc Michnikiem myśleli, że mówimy sobą... to największe draństwo manipulacji postsowieckiej w III RP syjo-sowieckiej. Dlatego tak przeraża mnie te bezwolne myślenie i "gadanie Miochnikiem" przez dzsiejszych Lemingów... Oni nie znają czegoś iinnego... my jakos jerszcze mogliśmy wrócic do korzeni... jeszcze potrafilismy myśleć, wyciągac wnioski... Dziś młodzi ludzie czytają zdanie jedynie "proste" i to najwyżej dziesięć po kolei... dalej już im się "miesza"... Smutne... Pozdrawim
Tubylczy

Nawet gdyby człowiek "na upartego" chciał głosować na jakąś inną partię niż PiS - to nie ma żadnej rozsądnej alternatywy. Premierostwo należy się właśnie Kaczyńsiemu. I to teraz - nie za cztery lata. Deklasuje on wszystkich swoich konkurentów. Najnowszy spot PO pokazał do czego ta partia jest zdolna. Jeżeli PiS nie przejmie władzy, może być bardzo źle.
andruch2001

To piękny i co tu dużo mówić , wzruszający do głębi tekst. Przychodzi mi zaraz na myśl i moje zaślepienie jeśli chodzi o czasy transformacji czy też i nieco późniejsze . Pamiętam z jakim zapałem namawiałem kogo się tylko dało by głosować na TW "Bolka" jako o zgrozo - mojego prezydenta RP . Z jakim podziwem przy zupełnym zaślepieniu zagłosowałem na AWS . Dziś wiedząc to wszystko czym stała się owa formacja pod wodzą Krzaklewskiego aż wstyd się przyznać że człek był aż tak naiwny. Wcześniejsze zawirowania wokół rządu pana mec.Jana Olszewskiego powinny mi otworzyć na tyle oczy by zacząć się zastanawiać nad cała tą dwuznaczną sytuacją. Wówczas słuchając tego co media sugerowały byłem na tyle ogłupiony że do końca nie zdawałem sobie sprawy z powagi ówczesnej chwili.. Jak widzisz Krzysztofie nie tylko Ty dałeś się podejść.. Jak słyszę w wielu rozmowach , to wielu z nas przez to samo przeszło , ba niektórzy aż do tej pory dalej tkwią w błogiej nieświadomości. Masz rację co do jednego , pomimo faktu że i PiS nie jest idealną formacją z mojego również punktu widzenia , zagłosuję właśnie na nich bo innego wyboru po prostu nie ma. Tak ja również 9 października oddam swój głos na "Prawo i Sprawiedliwość" ... ps. Z mojej rodziny aż 5 głosów oddamy na PiS .
Ewikron

Moja Mama i ja swoją wiarę i nadzieję na lepsze powierzamy Bogu, a głosować pozostało nam na PiS. Pozdrawiamy
krzysztofjaw

Witam Wiem... nie pozostało nic innego. Wiary tez się boja jak ognia... jak "taki ktoś", kto boi się święconej wody... Sądzę, że wezwanie na pomoc sił nieczystych (m.in. w TVP) jest przerażające, ale w swoim wymiarze godzące jednak w ZŁO... bowiem ono woli jak jest osmieszane i się w niego nie wierzy... tymczasem jawna promocja satanisty w TVP nakazuje "niewiernym" powaznie zastanowić się nad istnieniem zła... i zacząć traktowac je poważnie... i wreszcie z przekonaniem modlić się np. do Michała Archanioła .... "tak dla spokojności umysłów chociaż". Grzech nadmiernej pychy jest też grzechem ciężkim wśród sił ciemności... uhmmm Pozdrawiam